Czy będac nad morzem dajecie się ciągnąć własnemu zdradzieckiemu nosowi do budki z goframi? Chyba w takich okolicznościach przyrody, gofry smakują najlepiej. Przyznam, że gofry lubimy, ale nie robię ich w domu zbyt często.
Długi czas szukałam naprawdę dobrego przepisu na gofry. Próbowałam tych z sodą, z proszkiem do pieczenia i drożdżami. I wiecie co, chyba w końcu trafiłam na taki naprawdę super przepis, z którego otrzymamy pyszne gofry.
Chrupiące gofry jak się okazało, nie są aż tak trudne do zrobienia jak się może wydawać. Jedyny sekret jaki trzeba znać robiąc gofry to ten, żeby kłaść je do ostudzenia na kratce. Inaczej para z gofrów się skrapla i nasze gofry będą rozciapane, zamiast chrupiące.
Możecie również znaleźć informacje, że obecnie dostępne gofrownice, są g… warte i że w sumie najlepsze gofry wychodzą z tych solidnych starych. Ja dysponuję zwykłą gofrownicą – serduszkiem, a spokojnie dawała radę. Wyszłam z założenia, że za rzadko robię gofry, żeby kupować do nich specjalnie starą gofrownicę 😉 Tak więc dość wymówek, że nie macie sprzętu, że z waszą maszyną i tak gofry nie wyjdą. Może nie wyjdą mega, hiper, giga super, ale wyjdą naprawdę dobre 😉
A jeeszcze jaki aromat roznosi się w całym mieszkaniu…
Przepis znaleziony na blogu czekoladą-utkane.
Chrupiące gofry
Składniki
- 2 1/3 szkl mąki pszennej
- 3 łyżki cukru pudru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 szczypta soli
- 2 szkl. mleka
- 1/3 szkl. roztopionego masła (dałam ok 60 g)
- 2 jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (dałam domowy cukier waniliowy)
Wykonanie
- Miksujemy razem mokre składniki – ostudzone masło, wanilię, mleko i jajka.
- Miksując, dodajemy suche składniki.
- Otrzymujemy masę o dość gęstej konsystencji.
- Masę wylewamy na mocno nagrzaną i nasmarowaną olejem gofrownicę.
- Studzimy na kratce.
- Podajemy z ulubionymi dodatkami.