Pamiętacie mój niedawny wpis o paluchach drożdżowych? Tak, znalazłam go na Instagramie i kiedy nie mogłam w nocy spać zrobiłam te paluchy, bo przecież wszyscy nimi się zachwycali. Przeczytałam również w komentarzach, że równie smaczne wychodzą z tego przepisu oponki. Nie namyślając się długo, zrobiłam podwójną porcję ciasta drożdżowego i odstawiłam do wyrośnięcia.
Po godzinie zaczęłam formować paluchy. Pierwsza tura poszła do pieca, pozostałe wyrastały jeszcze na stolnicy z gdzieś z 1/3 ciasta zostawiłam na smażone oponki. Nie bardzo chciało mi się wierzyć, jakie to cuda z takiego ciasta miałyby wyjść. Wrzuciłam pierwszą partię na rozgrzany olej, wyłowiłam i spróbowałam. I wiecie co? Wstyd się przyznać, ale pozostałe na stolnicy paluchy, szybko zagniotłam ponownie i wykrawałam z nich kolejne oponki 😉
Oponki są puszyste, bardzo smaczne i robi się je naprawdę szybko i prosto, zupełnie jak i paluchy 😉 I co ważne, w jakieś 1,5h od zagniecenia ciasta macie gotowe pyszne oponki, idealne na karnawał, do kawy czy do podania gościom.
Przepis na ciasto z którego zrobiłam oponki drożdżowe, znajdziecie Tutaj „Paluchy drożdżowe z makiem”
Ciasto dzielimy na 3 części, każdą wałkujemy i wykrawamy szklanką okręgi. W każdym okręgu np. kieliszkiem wykrawamy otworek. Smażymy z obu stron na złoty kolor. Wyławiamy i wykładamy na papierowy ręcznik. Posypujemy cukrem pudrem.
A całość tej kulinarnej rozpusty, zawdzięczam Onijce. Koniecznie zajrzyjcie na jej Instagram po piękne zdjęcia, po zachętę do własnych wypieków i nie poprzestańcie jedynie na oglądaniu, tylko zakasujcie rękawy i biegnijcie do sklepu po mąkę 😉