Mogę napisać, że zapiekanka z kaszy jaglanej, to danie typowo dla miłośników kasz. Ale nie będzie to prawdą. Mój mąż lubi kasze, ale tylko wybrane rodzaje. Jaglaną lubi na słodko z jabłkami, miodem i migdałami. Małe Rączki za to za jaglanką nie przepadają.
Zapiekanka z kaszy jaglanej, była prawdę mówiąc wielką niewiadomą 😉 Zrobiłam, bo zalegało mi w pudełku trochę kaszy, a przy okazji porządków przedświątecznych, pudełko potrzebowałam umyć. Trzeba było zatem zużyć kaszę. Przepisów jest w internecie pierdylion, ale ja nie miałam czasu na szukanie, za to kilka składników musiałam również zutylizować 😉
Tak więc skład zapiekanki powstał niejako sam.

Robiąc zapiekankę z kaszy wiedziałam, że będzie albo hit, albo kit i obiad zjem sama 😉 Był hit. I to duży hit 😉
Zapiekanka nie wymaga dużo pracy, za to efekt jest naprawdę pyszny, a zapiekanka znika szybko i rozpływa się z ustach. Można jeść ją samą, można polać jogurtem lub śmietaną. Posypać podprażonymi pestkami migdałów… Opcji jest sporo, więc użyjcie waszych ulubionych.
Danie jest bardzo sycące. W końcu mamy tu sporo kaszy no i twaróg, który też zapycha. Takiej wielkości naczynie żaroodporne, starczyło nam na dwa obiady dla dwójki dorosłych i dziecka. Pierwszego dnia, przy wyjmowaniu zapiekanki, nieco się kruszyła. A drugiego…była jeszcze lepsza. Kasza przesiąkła smakiem jabłek i sera, a całość zyskała spójności i ładnie się kroiła i nie kruszyła.
Podaję orientacyjną ilość kaszy. Możecie użyć jej więcej lub mniej. Jeśli użyjecie mniej, nie róbcie wierzchniej warstwy kaszy, a jedynie wyłóżcie ją na spód.
Przypominam również o właściwym gotowaniu kaszy jaglanej, aby pozbyć się charakterystycznej goryczki. Można kaszę podprażyć i byłam wcześniej wierna tej metodzie. Ale zdarzało mi się zapomnieć, bo zwykle robię kilka rzeczy na raz i kaszę przypalałam;) Dlatego wolę kilka razy przemiennie przelać kaszę na sitku gorącą i zimną wodą i ju.
My nie przepadamy za bardzo słodkimi daniami, więc ja nie słodzę jabłek i ilość cukru w masie serowej też nie jest zbyt duża. Jeśli lubicie słodki smak, to dodajcie więcej cukru. Jeśli macie dość suchy ser i masa się będzie sucha, możecie dodać 2 łyżeczki miękkiego masła czy trochę śmietany.
Zapiekanka z kaszy jaglanej z twarogiem i jabłkami
Składniki
- 200 g suchej kaszy jaglanej
- 0,75 kg jabłek
- 0,5 kg sera białego półtłustego
- 1 budyń śmietankowy
- 1 cukier waniliowy
- 1 jajko
- 4 łyżki cukru
- 25 g twardego masła
- 1 łyżeczka cynamonu
- śmietana, płatki migdałów (opcjonalnie)
- cukier do jabłek opcjonalnie
Wykonanie
- Kaszę gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
- 2/3 kaszy wykładamy na wysmarowane tłuszczem naczynie żaroodporne.
- Jabłka obieramy, kroimy w mniejsze kawałki i dusimy z niewielką ilością wody do miękkości. Dodajemy 1 łyżeczkę cynamonu. Jeśli trzeba, dosładzamy.
- Ser rozgniatamy widelcem, dodajemy cukier, cukier waniliowy, jajko, oraz proszek budyniowy. Mieszamy.
- Na kaszę wykładamy jabłka, na to masę serową. Przykrywamy pozostałą częścią kaszy. Na wierzch strugamy masło, rozkładają je równomiernie.
- Pieczemy ok 30 min w 180 stopniach pod przykryciem
- Przed podaniem możemy polać śmietaną, jogutem, posypać płatkami migdałów czy podać z dodatkowymi owocami.
Bardzo lubię korzystać z Pani przepisów.
PS. Jeżeli decyduje się Pani, na tak długą i złożoną formę wypowiedzi, jaką jest wstęp do każdego przepisu, to proponuję używać poprawnej polszczyzny.
Dziękuję za komentarz. Chyba miły 😉 Nie sądziłam, że moja polszczyzna jest aż tak zła 😉 Podchodzę luźno do języka, bo taka jestem na codzień, a blog to moje miejsce na ziemi. Chyba już się nie nauczę interpunkcji i innych rzeczy 😉 Proszę zatem o wyrozumiałość i przymknięcie oka, albo czytanie samych przepisów 😉