Do jedzenia faworków, zwanych szczególnie tutaj, na południu Polski chrustem, nie trzeba nikogo chyba namawiać. To charakterystyczne danie dla okresu karnawału, szczególnie lubiane w ostatki czy Tłusty Czwartek.
Tym razem przepis zaczerpnięty od Doroty z Mojewypieki. Faworki wychodzą z niego bardzo dobre, kruche, chociaż jednak preferuję te z przepisu na faworki mojej mamy 😉 Może to tylko kwestia sentymentu, chociaż tym też nic nie brakuje.
Oczywiście, obowiązkowo faworki muszę być posypane sporą ilością cukru pudru i przy ich jedzeniu zapominamy o kaloriach 😉
Tradycyjne faworki smażyło się na smalcu. Jednak ja od tego odchodzę. Smalec lubił się przypalać, szczególnie jeśli porządnie nie oczyściliśmy faworków z nadmiaru mąki. Antidotum na przypalanie smalcu, było wrzucenie kawałka ziemniaka. Mnie jednak nie przekonują takie zabiegi i po co się męczyć. Ja smażę faworki w oleju lub w mieszance smalcu z olejem.
Dzięki dodatkowi oleju, smalec tak szybko się nie przypala, a smak pozostaje ten sam.
Ja preferuję smażenie chrustów w garnku i małymi partiami, dzięki czemu mam pełną kontrolę nad ich wysmażeniem a co za tym idzie, kolorem. Pamiętajmy, że warto po wyjęciu z tłuszczu przełożyć chrust na papierowy ręczniczek, dzięki czemu odsączymy nadmiar tłuszczu i samo danie będzie lżejsze.
To również jedno z nielicznych ciast, które traktujemy wałkiem. I to nie chodzi o etap rozwałkowania, ale o uderzanie ciasta, które ma za zadanie wtłoczyć do środka powietrze, które utworzy nam w ciastkach bąbelki.

Składniki
- 450 g mąki pszennej
- 5 żółtek
- szczypta soli
- 1 łyżka spirytusu (lub 2 łyżki rumu)
- 3/4 szklanki gęstej kwaśnej śmietany
- tłuszcz do głębokiego smażenia (smalec, olej rzepakowy)
- cukier puder do oprószenia
Instrukcje
- Mąkę przesiewamy.
- Do mąki dodajemy żółtka, śmietanę, sól i spirytus i wyrabiamy elastyczne ciasto.
- Ciasto odstawiamy w temperaturze pokojowej na ok 30 min przykryte folią.
- Ciasto uderzamy wałkiem przez ok. 5 min (Dorota robi to rozwałkowując ciasto, składając i potem uderzając wałkiem, ja uderzam bryłę ciasta, bez wałkowania)
- Odstawiamy ciasto ponownie na ok 30 min przykryte folią.
- Ciasto wałkujemy w okrąg.
- Okrąg tniemy na pasy i te na mniejsze części długości naszych faworków.
- W środku każdego paseczka robimy nacięcie, przez które przewlekamy koniec ciasta.
- Smażymy na rozgrzanym tłuszczu na złoty kolor.
- Posypujemy cukrem pudrem