U nas Wielkanoc bez babki się nie odbędzie 😉 A na poważnie, co roku piekę jakąś babkę, bo to chyba jedyny czas w roku, kiedy sięgam po foremki o tym kształcie. Dzisiaj zapraszam na przepis na babkę cytrynową.
Babki czy to drożdżowe, czy to piaskowe często mają do siebie to, że szybko stają się suche. Ta babka cytrynowa dzięki dodatkowi śmietany i majonezu długo pozostaje świeża i wilgotna. Babka jest mocno cytrynowa, bo do środka dodajemy zarówno sok z cytryny jak i startą skórkę. U mnie dodatkowo lukier zrobiony jest na bazie soku z cytryny.
Nie wiem zupełnie czemu, ale babka i cytryna całkiem dobrze się komponują w cieście. Ja bardzo lubię ten lekko kwaskowy aromat i taką nutkę cytrynki ciągnącą za język w czasie jedzenia.
Babkę możecie posypać cukrem pudrem, polać polewą czekoladową czy polukrować. Nie musi to być lukier cytrynowy, ale zwykły też świetnie się sprawdzi. Nie podaję przepisu na lukier, bo niemal każdy ma swój ulubiony, a ja zwykle robię na bazie białka lub soku z cytryny i dosypuję na oko cukier puder do uzyskania odpowiedniej konsystencji.
Małe Rączki, jak tylko babka była polukrowana, przejechała po lukrze nieśmiało paluchem. Kawałek jaki jej dałam najpierw został porządnie wylizany z lukru, a dopiero potem zabrała się za właściwą konsumpcję.
Przypominam, że tajemnicą dobre babki jest porządne ubicie jajek z cukrem. Masa ma być baaardzo puszysta, bo ona będzie trzymać nam puszystość babki. Jeśli zbyt wcześnie skończymy ubijać jajka, to babka ładnie nie wyrośnie.
Ja pamiętam jak szybko oduczyłam się wylizywania ciast. Byliśmy u rodziny na Wielkanoc. W pokoju stały przygotowane piękne babki, posypane cukrem pudrem. Cukrem pudrem jak mi się wydawało. Więc pojechałam taką babkę językiem i bach…Cukier okazał się być mąką a ja się okrutnie wykrzywiłam i zakaslałam. Więcej już nie próbowałam polew/posypek na ciastach 😉 Do tej pory się zastanawiam, czy ciocia zastawiła na mnie pułapkę, czy po prostu jej się coś pomyliło.
Jeśli szukacie przepisu na klasyczną piaskową babkę marmurkową, to bardzo polecam wam ten.
Powiem wam, że ja na każde Święta mam dylemat, jakie ciasta upiec. Na wielkanoc babka, mazurek muszą być. Pewnie sernik też. A to już trzy ciasta… a może jakieś fikuśniejsze ciasto by się przydało… Na Boże Narodzenie jeszcze gorzej, bo makowiec, bo sernik, bo orzechowiec/miodownik, a gdzie piernik o całej reszcie nie wspominam 😉 Też tak macie? Stawiacie wtedy na tradycję, czy jednak próbujecie jakieś wymyślniejsze przepisy?
Babka cytrynowa puszysta i prosta
Składniki
- 3 jajka
- 1 szkl. cukru
- 1/3 szkl. oleju
- 2 łyżki majonezu
- 2 łyżki śmietany
- sok z całej cytryny
- skórka otarta z cytryny
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1,5 szkl. mąki pszennej
- 0,5 szkl. mąki ziemniaczanej
Wykonanie
- Jajka ubijamy z cukrem na bardzo puszystą masę. Dalej miksując dodajemy majonez i śmietanę oraz sok i skórkę z cytryny.
- Miksując dodajemy wolnym strumieniem olej.
- Na koniec przesiewamy do miski mąki z proszkiem do pieczenia i chwilę miksujemy do połączenia składników
- Pieczemy w 180 stopniach do suchego patyczka.
- Polewamy polewą, lukrem lub posypujemy cukrem pudrem