Sos kurkowy serowo-śmietanowy

Kiedyś nie lubiłam kurek. Nie czułam ich smaku ani zapachu, dlatego wolałam bardziej konkretne grzyby jak chocby podgrzybki. Od kilku lat, doceniam jednak kurki i szczególnie w sezonie, dość często goszczą one na naszym stole w różnej formie.

Dzisiaj zapraszam na mega prosty sos kurkowy serowo-śmietanowy. To, jaki ostatecznie będzie jego smak i konsystencja, zależy tak naprawdę od was, a raczej od ilości grzybów, jaką dysponujecie.

Znam takich, co do sosu dodadzą jedynie garść grzybów, i takich co to wrzucą pół kilo. Ja lubię w tym daniu luźną konsystencję sosu, ale również lubię czuć kurki, dlatego jestem za opcją, gdzieś po środku 😉

Generalnie, jeśli potrzebujecie więcej sosu, dodajecie trochę wody. Jeśli lubicie bardziej zwięzłą konsystencję, możecie zagęścić sos łyżką mąki. Wszystkie te dodatki są opcjonalne, ale chodzi o to, aby zrobić sos, który będzie wam smakował i wykorzystywał te składniki, które macie pod ręką w takiej właśnie ilości.

Ja dodałam do sosu śmietanę 30% wszystko po to, aby można było całość spokojnie kilka minut dusić i nie obawiać się, czy śmietana się zważy czy nie. Taki miałam dzisiaj leniwy nastrój 😉

Do sosu kurkowego, dodaję też ser, który podkręca smak dania ale też zagęszcza sos, przez co sos jest bardziej zawiesisty. Proponuję dodać do sosu jakiś ser o wyrazistym smaku. Ja raz dodałam czarną perłę, innym razem ser pleśniowy.

Ilość czosnku dodawana do sosu, również zależy od waszych indywidualnych preferencji. I zielenina. Mama uczyła mnie zawsze, że do grzybów idealnie pasuje zielona natka. Ja lubię i natkę i koperek, więc w moim sosie znajdziecie obie zieleninki.

Przypominam, że jeśli robicie sos kurkowy do makaronu, warto nie wylewać wody spod makaronu, a dodać jej niewielką ilość do sosu, o ile oczywiście chcecie i potrzebujecie trochę większą ilość sosu. Taka woda nada dodatkowego smaku daniu, a zdecydowanie lepiej się sprawdzi niż dodatek zwykłej wody.