Babka drożdżowa nieodmiennie kojarzy mi się z Wielkanocą. U nas w domu rzadko występowała babka z lukrem, częściej z cukrem pudrem, który lubiłam podjadać palcem. Pamiętam jak w czasie świąt u cioci postanowiłam zasadzić się tak na jedną babkę, a raczej jej cukrową posypkę. I tutaj spotkała mnie niemiła niespodzianka. Posypka okazała się być mąką. Ciocia jak się okazało, posypywała gotowe wypieki mąką. Nie muszę mówić, jak wielkie było moje rozczarowanie, kiedy obśliniony paluch wylądował w dziecięcej buzi i oczekując słodkiego smaku, nadział się na gorzki smak mąki.
Koniec prywaty, wracamy do babki.
Zrobić dobrą babkę drożdżową, to nie lada sztuka 😉 Chodzi o to, aby ciasto nie było zbyt suche i szybko nie wysychało a jedzenie babki było przyjemnością również 2 i 3 dnia po pieczeniu.
Z przepisu wyszła baba bardzo dobra. Mój mąż pałaszował ją z mlekiem, podobnie jak wszystkie tego typu wypieki. Do środka możecie dodać do co lubicie – rodzynki, skórkę pomarańczową. Samą babkę możecie ozdobić zarówno lukrem, posypać cukrem pudrem lub też pozostawić bez żadnych dodatków – i tak obroni się smakiem.

Składniki
- 300 g + 100 g (opcjonalnie) mąki
- 50 g drożdży
- 6 żółtek
- 100 gr + 1 łyżeczka cukru
- 100 ml ciepłego mleka
- 100 g rozpuszczonego masła
- szczypta soli
- skórka otarta z 1/2 cytryny
- aromat waniliowy
- bakalie
Instrukcje
- Z mleka, drożdży i cukru robimy rozczyn.
- Odstawiamy na 15-20 min do podrośnięcia.
- Mąkę przesiewamy.
- Żółtka ucieramy z cukrem na puch.
- Do 300 gr przesianej mąki dodajemy rozczyn, utarte żółtka, wanilię oraz skórkę z cytryny.
- Dodajemy opcjonalnie bakalie.
- Wyrabiamy ciasto ok 10-15 min.
- Jeśli ciasto jest rzadkie i bardzo się lepi podsypujemy mąką, starając się nie przekroczyć 100 gr.
- Wyrobione ciasto odkładamy do wyrośnięcia.
- Kiedy ciasto podwoi objętość przekładamy je do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką blaszki.
- Odstawiamy jeszcze na 15-20 min do napuszenia.
- PIeczemy ok 30 min w 180 stopniach.
Właśnie piecze się ciasto drożdżowe z pani przepisu, zobaczymy jutro, czy się udało. pozdrawiam
Daj znać, czy wyszło 😉