Czasem przychodzi taki dzień, że wszędzie widzę placki. I w taki dzień, nikt mnie nie powstrzyma przed ich zrobieniem, nie żeby ktokolwiek mnie powstrzymywał, bo my z plackożerców jesteśmy ;).
Dzisiaj padło na placki z jabłkami. Bardzo puszyste, znikające dosłownie w chwilę. Część osób nazywa placki z jabłkami racuchami z jabłkami. Jednak jak dla mnie, racuchy robi się na drożdżach a ja nie miałam czasu czekać, mąż niedługo miał wrócić z pracy, więc powstały 100% placki.
Pamiętam, że jako dziecko nie bardzo lubiłam placki. Co tam, tych z jabłkami nie znosiłam. Jednak z wiekiem smaki się zmieniają i teraz z chęcią pałaszuję chrupiące placuszki.
Jest kilka szkół przygotowywania placków z jabłkami. O ile ciasto z grubsza wygląda tak samo, to pozostaje kwestia rozdrobnienia dodawanego jabłka. Jedni lubią dodać jabłko starte, inni dodają spore kawałki jabłka. Ja lubię czuć jabłko, ale nie lubię jak idealna krągłość placka, załamuje się na kanciastym brzegu jabłka. Do placków dodaję więc dość niewielkie kawałki jabłka, które wcześniej trzymam przez 30-60 min posypane cynamonem i cukrem pudrem. Zbyt rozdrobnione jabłko, rozpłynęło by mi się w cieście. A tak wiem, co jem 😉
Ilość mąki podana jest orientacyjnie. Różna będzie wielkość jajek jakie dodacie, mąka której używacie na co dzień może również zbierać inną ilość płynów. Dlatego jeśli trzeba, dodajcie więcej mąki. Ciasto powinno być dość gęste – jak gęsta śmietana.
Składniki
- 2 jajka
- 2 jabłka
- 2 łyżki cukru waniliowego
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- ok. 2 szkl. mąki
- 1 szkl. mleka
- cukier puder do posypania
- olej do smażenia
Instrukcje
- Jabłka obieramy, kroimy w kostkę, posypujemy cynamonem i cukrem waniliowym. Odstawiamy
- Białka ubijamy ze szczyptą soli.
- Mąkę mieszamy z żółtkami i mlekiem.
- Dodajemy jabłka.
- Dodajemy białka i delikatnie mieszamy.
- Smażymy placuszki na złoto z obu stron.
- Odsączamy nadmiar tłuszczu na ręczniku papierowym.
- Posypujemy cukrem pudrem.