Chleb się właśnie skończył, ale prawdę mówiąc, z powodu choroby nie miałam siły nastawiać kolejnego. Jakoś tak mam ostatnio, że jak choruje, to jestem totalnie bez sił. I co śmieszne, przecież nastawienie chleba, nie wiąże się z jakimś wielkim wyczynem. Chyba odrzucała mnie konieczność pomyślenia o tym fakcie dzień wcześniej, bo przecież nie będę piekła tego samego chleba, gotowego w kilka godzin już setny raz 😉 Kręciłam się tak po domu i kręciłam, a czas leciał i leciał. A tu niedługo pan mąż wróci z pracy a potem nadejdzie czas kolacji i trzeba będzie zrobić kanapki, tylko z czego?
Czasu na zrobienie chleba zatem już nie było. Musiały być bułki. Padło na orkisz pełnoziarnisty, bo ten ostatnio zamówiłam, dodatek mąki pszennej no i oczywiście drożdże, bo wszak czasu było mało.
Bułeczki wyszły naprawdę pyszne. Nie było żadnego problemu z ich formowaniem i późniejszym wyrastaniem. Co ważne, bułeczki bardzo dobre są nawet kolejne dwa dni, co przy wypiekach drożdżowych, nie jest takie oczywiste.
Ten kolor bułki zawdzięczają wspomnianej mące pełnoziarnistej orkiszowej. Na wierzch dałam płatki owsiane, czarnuszkę, mak, pestki słonecznika, ale dajecie jak zwykle to, co macie lub co lubicie 😉
Przyznam się, że ciężko było mi się powstrzymać i nie spróbować bułeczki zanim wystygła.
Z podanej porcji wychodzi ok. 10 bułeczek.

Składniki
- 100 g mąki pełnoziarnistej orkiszowej
- 400 g mąki pszennej (dałam 650)
- 35 g miękkiego masła
- 7 g suchych drożdży
- 1/2 łyżeczki cukru
- 220 ml letniej wody + 2 łyżki
- 1 jajko + żółtko do posmarowania
- 1 łyżeczka soli
- Dowolne nasiona do posypania
Instrukcje
- W kubeczku rozrabiamy suche drożdże z 2 łyżkami ciepłej wody i cukrem.
- Odstawiamy na 10 min.
- Do misy wsypujemy mąkę w środku robimy dołek i przekładamy papkę z drożdży.
- Dodajemy wodę, jajko i sól. Wyrabiamy ciasto.
- Na sam koniec dodajemy tłuszcz i dalej zarabiamy.
- Ciasto przekładamy do miski wysmarowanej tłuszczem.
- Przykrywamy ściereczką i pozostawiamy do wyrośnięcia na ok. 1h.
- Ciasto przekładamy na stolnicę, formujemy 10 bułeczek.
- Bułeczki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
- Smarujemy żółtkiem i posypujemy nasionkami.
- Pozostawiamy jeszcze na 15 min.
- Pieczemy na złoty kolor w 180 stopniach.