Nie wiem w jakich czasach dorastaliście, ale ja z dzieciństwa i nie tylko, pamiętam smak pysznych maślanych bułek i rogali z piekarni. Te dzisiejsze, niczym niestety ich nie przypominają. Taka bułka maślana z mlekiem… mniam.
Dzisiaj zapraszam właśnie na takie aromatyczne maślane bułeczki. Zwykle wypieki maślane kojarzą mi się z kruszonką, ale te bułeczki jej nie posiadają, mimo to smakują naprawdę świetnie. Są słodkie, dla mnie ciut za słodkie, ale ja mało cukru jadam, mężowi za to bardzo smakowały. Ja w każdym razie przy przyszłym pieczeniu zmniejszę ilość cukru o ok. 1/3.
Bułeczki są pachnące, mięciutkie i nie kruszą się przy krojeniu.
Bułeczki wypatrzyłam podczas przeglądania instagrama i urzekł mnie ich wygląd. Oryginalny przepis znajduje się tutaj. Bardzo Wam polecam ten blog, bo to skarbnica wielu naprawdę świetnych przepisów.
Jak wspominałam, bułeczki są dość słodkie, dlatego proponuję jednak zmniejszyć ilość cukru. Ja też kolejnym razem podczas pieczenia przesmaruję bułecki z wierzchu rozpuszczony masłem, co jeszcze bardziej podkreśli ich smak. Poniżej oryginalny przepis, wedug którego wychodzi 8 bułeczek, mi wyszło 9.
A bułeczki na pewno zagoszczą u nas na stałe.
Składniki
- 200 ml mleka
- 13 g drożdży świeżych
- 100 g cukru
- 520 g mąki
- 100 g masła
- 1 jajko
- szczypta soli
Instrukcje
- Do ciepłego mleka wkruszyć drożdże, dodać 2 łyzki cukru i 2 łyżki mąki.
- Wymieszać i odstawić do wyrośnięcia.
- Masło rozpuścić w rondelku i odstawić do ostygnięcia.
- Jajko utrzeć z cukrem na puszystą masę.
- Połączyć masę jajeczną, rozczyn i masło, dodawać po trochu mąkę mieszając mikserem z końcówką do wyrabiania ciasta.
- Na koniec dodać sól.
- Wyrabiać ciasto jeszcze ok 5 min.
- Ciasto przełożyć do miski wysmarowanej olejem i przykryć szmatką.
- Odłożyć na godzinę w ciepłe miejsce.
- Z ciasta formujemy bułeczki, które układamy na blaszce wyłożnej papierem do pieczenia.
- Ja zostawiam jeszcze bułeczki na ok. 20 min do napuszenia.
- Bułeczek niczym już nie smarujemy.
- Pieczemy w 180 stopniach ok 15-20 min, do uzyskania rumianego lub nawet brązowego koloru.
- Studzimy na kratce.