Dzisiaj przepis dla tych, którym nie chce się iść do sklepu po bułki 😉 A tak na serio, nie zawsze chce mi się piec chleb, a czasem po prostu wygodniej zrobić bułki. Bo szybciej, bo żeby zmienić smak itp.
Z tego przepisu otrzymamy ok. 7-8 szybkich bułek pszennych. Naprawdę szybkich, bo ciasto krótko wyrasta, specjalnie przy nim się nie napracujemy.
Jakie są w smaku? Mój mąż spróbował i mówi „Prawdziwe, nie dmuchane bułki” I to niech będzie najlepszą ich recenzją. Nie są chrupiące chyba, że dłużej potrzymamy je w piekarniku, aż skórka porządnie się zrumieni. Są miękkie i świetnie nadają się na wszelkiego rodzaju kanapki zarówno te na słodko z dżemem czy miodem jak i te wytrawne.
Przepis pochodzi stąd, jednak ja użyłam suchych drożdży, a więc etam wyrastania drożdży mnie ominął, co jeszcze przyspieszyło całą sprawę 😉 Co prawda w oryginalnym przepisie użyto świeżych drożdży, ale ja ich wyjątkowo nie miałam, więc użyłam suchych. Ale autorka i tak nie robi rozszczynu, tylko wszystko ładuje do michy i zagniata ciasto. To tak w razie dla tych, co jednak skłaniają się do użycia świeżych drożdży.
Szybkie bułki pszenne
Składniki
- 500 g mąki
- szczypta cukru
- 1 łyżeczka soli
- 250 ml ciepłej wody
- 14 g suchych drożdży
- 5 łyżek oleju
Wykonanie
- Z podanych składników wyrabiamy elastyczne ciasto.
- Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy do podwojenia objętości na ok 30 min.
- Ciasto dzielimy na 6-8 równych kawałków i formujemy bułeczki. Jeśli chcemy, nacinamy je nożemy nie do końca, tworząc przedziałek.
- Odstawiamy bułeczki do napuszenia na ok. 20 min. Jeśli bułeczki mają być obmączone, jak w piekarni, to przed ostatnim wyrastaniem, posypujemy je mąką.
- Bułeczki pieczemy w 200 stopniach ok 15-20 min.
- Studzimy na kratce.