Przyznam się, że lubię kluski z makiem i w zasadzie każde danie z makiem, o ile masa jest dobrze zrobiona. I koniecznie domowa a nie kupna 😉
Za to u nas w domu problem z kluskami z makiem jest taki, że dań na stole jest tyle, do tego jeszcze ciasta… te kluski jakoś zupełnie nie po drodze. Bo tak niby trochę na wytrawnie a trochę na słodko…
Po prostu nie ma komu tego wszystkiego jeść, a możecie mi wierzyć, ja na Święta nie umiem zdecydować się na kilka ulubionych potraw, zazwyczaj robię ich całą serię 😉
Samo danie jest banalnie proste w przygotowaniu. Wybieramy ulubiony kształt makaronu, ja preferuję grubą wstążkę lub łazanki. Do ugotowanego makaronu dodajemy wcześniej przygotowaną masę makową.
Przepis na klasyczną masę makową znajdziecie tutaj.
Przepis na masę makową z mielonego maku znajdziecie tutaj.
Przed podaniem mieszamy ugotowany makaron z masą makową, w ilości takiej jaką lubimy. Część osób preferuje jedynie wyłożyć na masę mak, ja lubię solidną ilość masy makowej wymieszać z makaronem.
Fajnie kluski smakują odgrzane w piekarniku następnego dnia lub kilka dni później, polane sosem waniliowym.
Masa makowa, makowiec japoński (piekę od wielu lat) super. A kluski z makiem na wigilię też robię, z tym, że bez klusek (wszyscy chcą samą masę jeść). Serdeczne życzenia na Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok Maria
Dziękuję Marysiu i wzajemnie. U nas makowiec japoński to stosunkowa nowość. Na Święta raczej stawiamy na klasykę 😉 Spokojnych Świąt.