Z drożdżami

Szybkie bułeczki z suszonymi pomidorami, bez wyrastania

4 grudnia 2017
Jump to recipe

Kiedy ma się w domu, pierwszego małego człowieczka, nigdy nie wiesz kiedy nastąpi koniec Twojego snu. No dobrze, jestem w stanie przewidzieć, że nastąpi to koło 4 nad ranem. Mój organizm jest o tyle wyćwiczonym żołnierzem, że po kilku treningach obojętnie czy trzeba czy nie, sam się budzi. A w dodatku już raz rozbudzony, niezbyt chętnie wraca do snu.

Co zatem robić w grudniowy, ciemny poranek? Ano piec! A co piec? Bułki! Ale nie byle jakie bułki proszę Państwa. Przede wszystkim bułeczki bez wyrastania, bo mój mąż miał oddać się ich konsumpcji porą śniadaniową, więc na cały rytuał wyrabiania ciasta, wyrastania, pieczenia i potem stygnięcia, czasu już by nie starczyło. No dobra, jest chwilowe 15 minutowe wyrastanie, bardziej w formie napuszenia bułeczek, bo bałam się klęski w postaci zakalca.  Żeby nudno nie było i nie były to zwykłe bułki pszenne, to dodałam do środka suszonych pomidorów. Dzięki nim, bułeczki nie są już tak blade, jak te klasyczne, a i w  smaku nieco inne. Dzisiaj więc o szybkich bułeczkach na drożdżach, z suszonymi pomidorami.

W środku są mięciutkie, o ile dobrze wyrobicie ciasto. Mój wewnętrzny leniwiec powierzył to zadanie robotowi kuchennemu 😉 Swoją drogą, jeśli Wasz mąż będzie zastanawiał się nad prezentem dla Was, a naprawdę lubicie gotować czy piec, to warto w takie urządzenie zainwestować.

Skórka bułeczek fajnie chrupie. Możecie posypać bułeczki dowolnymi ulubionymi ziarnami. U mnie tym razem czarny sezam, bo nie mogłam dokopać się w szafce do czarnuszki, na którą miałam straszliwą ochotę.

Bułeczki najlepsze są świeżutkie, tuż po upieczeniu. Jeszcze lekko ciepłe, ale nie za ciepłe. Tak, żeby brzuchy nie bolały, ale jeszcze masełko ładnie się po powierzchni rozpływało.

Jak widzicie, miąższ nie jest idealnie biały, przez pomidory suszone i oliwę spod pomidorów. Dodatkowo podkręciłam smak bułek ziołami prowansalskimi. Idealne do wszelkiego rodzaju serów, a pewnie i z wędlinami niezgorzej smakują.

Moje bułeczki pękły, jeśli chcecie tego uniknąć, przed etapem odstawienia do napuszenia, można naciąć je na krzyż.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *