Dzisiaj prezentuję pyszną i treściwą zupkę – chowder. Gęsta, z dużą ilością warzyw. Po prostu pyszna i doskonale rozgrzewająca, akurat na jesień lub zimę.
Ponieważ pierwszy raz gotowałam chowder, musiałam doczytać o tym co jem 😉 Jak się okazało, to zupa gotowana kiedyś głównie na statkach z tego, co morze dostarczyło danego dnia, a więc były to głównie ryby czy owoce morza. Jest narodowym daniem w USA i przybyła tam wraz z rybakami, z Nowej Funlandii. Co charakteryzuje chowder? Duża ilość dodanej do zupy śmietany lub mleka.
Przepisów na to danie jak to bywa jest bardzo dużo. Nasza zupa nie ma nic wspólnego z morzem, no może poza wodą 😉
Oryginalny przepis pochodzi stąd. Ja wzbogaciłam go o topinambur, który akurat zalegał mi w kuchni. Taki mały, swojski akcencik 😉 Ogólnie, to bardzo polecam bloga Marii, jest tam masa inspirujących przepisów.
W zupie znajduje się ser żółty- cheddar, ale możecie dodać ulubiony ser żółty. Zupa świetna z grzankami jak i sama.
Składniki
- 1 kalafior
- 1 łyżka oliwy
- 3 ząbki czosnku
- 3 łyżki masła (dałam klarowane)
- 1 cebula
- 2 marchewki
- 2 łodygi selera naciowego (dałam 1 i kawałek korzenia)
- 200 g topinamburu
- 1 liśc laurowy (dałam 3)
- szczypta suszonego tymianku
- 2 łyżki mąki
- 1 l bulionu warzywnego
- 1 szkl. mleka migdałowego (dałam krowie)
- 100 g sera cheddar
- sól, pieprz do smaku
Instrukcje
- Kalafiora kroimy na niewielkie różyczki, dodajemy czosnek i pokrojony topinambur. Wrzucamy na blachę, skrapiamy oliwą. Solimy i pieprzymy do smaku.
- Pieczemy w 180 stopniach przez 25 min.
- W garnku rozpuszczamy masło, wrzucamy posiekaną cebulkę i smażymy ok 2-3 minut.
- Dodajemy posiekane warzywa. Łodygi selera kroimy dość drobno, bo lubią długo się gotować. Dorzucamy listki laurowe, tymianek i upieczone warzywa. Posypujemy mąką.
- Mieszamy i dusimy, dopóki mąka się nie wchłonie.
- Dolewamy bulion i gotujemy ok 10 min.
- Dodajemy mleko i wrzucamy starty ser.
- O ile konieczne, doprawiamy solą i pieprzem.
- Gotujemy dopóki się ser nie rozpuści.
DIRECTIONS: