Chłodnik to jeden z lepszych wynalazków. Niestety, ten z botwinką, nie był moim ulubionym długi czas, dopóki nie spróbowałam go u teściów.
Od tej pory na stałe zagościł w naszym menu, w nieco zmodyfikowanej wersji, na którą zapraszam.
Zupa doskonale syci i jednocześnie chłodzi. Możemy tutaj też dowolnie improwizować z dodatkiem ulubionych, świeżych warzyw. Sprawdzi się tutaj i rzodkiewka i ogórek a nawet pieczona papryka.

Składniki
- 1 pęczek botwinki
- 1 l bulionu
- 1 l maślanki/kefiru/śmietany w dowolnej konfiguracji
- 1 duży ogórek
- 4 jajka
- pęczek koperku
- natka/szczypiorek
- 1 łyżeczka octu lub kwasku
Instrukcje
- Botwinkę myjemy i siekamy. Osobno buraczki, łodyżki i liście.
- Do gotującego się bulionu wrzucamy buraczki, gotujemy ok 10 min.
- Do wywaru dorzucamy łodyżki a po kolejnych 7 min liście.
- Zostawiamy całość do naciągnięcia i ostygnięcia.
- Dodajemy kefir/maślankę/śmietanę i ocet(u mnie zwykle miks kefiru z maślanką) - w małej ilości do smaku i ewentualnie dolewając do ilości 1 łyżeczki.
- Dodajemy starty ogórek i ewentualnie inne warzywa oraz posiekaną zieleninę.
- Chłodzimy w lodówce.
- Podajemy z jajkiem w ilości 1 jajko na 1 osobę.
© 2025 MieszamWGarnku