Tym razem sałatka z marynowanych buraczków tartych. Szybka, ma mało składników a jest niezwykle pyszna.
Buraczki oczywiście domowe, tym razem od babci męża, która mimo wieku, doskonale się trzyma i nadal szaleje w kuchni. W moim domu nie robiło się buraczków do słoika, więc muszę wystarać się o przepis na nie.
W każdym razie tu jedna uwaga, jak wiemy, domowe rzeczy są najlepsze i najzdrowsze, choćby z tego względu, że wiemy dokładnie co jemy. Robione są też z sercem. Pamiętajmy, że póki mamy czas, pytajmy się o przepisy członków rodziny, twórzmy rodzinne książki kucharskie, żeby tradycja domowej kuchni, podtrzymywania rodzinnych smaków nie umarła wraz z kolejna osobą. W pewnym momencie może okazać się, że już nie ma kto zrobić ulubionego ciasta a nie wiemy zupełnie jak odtworzyć jego smak. Jestem zwolenniczką tradycji, dlatego póki możemy, gotujmy razem, zapisujmy przepisy, przekazujmy je dalej swoim wnukom, dzieciom…
To taki off topic 😉
A teraz przejdźmy do szybkiej sałatki z buraczków.
Składniki
- słoik marynowanych buraczków
- 1/2 puszki kukurydzy
- 1 jajko na twardo
- 1/2 cebulki
- natka
- 1 łyżeczka oleju
- sól, pieprz
Instrukcje
- Buraczki przekładamy do miski.
- Cebulkę kroimy w drobną kostkę i dodajemy do miski wraz z odsączoną kukurydzą.
- Dodajemy pokrojone w kostkę jajka.
- Solimy, pieprzymy, dodajemy olej i mieszamy.
- Posypujemy natką.
jaki słoik? (o,25, 0,33, 0,50)
jaka puszka kukurydzy (jw.)
reszta jasna.
Robię „na oko”
Robiłam z buraczków ze słoika i 300 g i 500 g. Jedyna różnica, że w przypadku drugiego wariantu sałatka jest bardziej buraczkowa. Standardowa puszka kukurydzy czyli 400 g. Ogólnie właśnie dajemy składniki na oko, na smak lub do wyczyszczenia lodówki 😉