Fit | Przetwory

Powidła śliwkowe bez cukru

18 września 2017
Jump to recipe

Mój mąż uwielbia wszelkiego rodzaju dżemy, powidła, konfitury domowego wyrobu. Niby najbardziej lubi taki z owoców leśnych – malin, jagód, truskawek, ale nie gardzi również innymi smakami, miło się nimi zaskakując. Prawdę mówiąc, często zapominamy zjadać nasze dżemy, bo używamy ich zwykle do omletów, naleśników czy ciast, raczej omijamy kanapki z dżemem. Jednak jak zabraknie innego nadzienia i mąż zmuszony jest do zjedzenia naleśników z domowym dżemem, jego zachwyt nad domowym wyrobem jest tak wielki, że nie ważne, czy nasza spiżarnia pęka w szwach, mam mocne postanowienie robienia nowych konfitur.

W tym roku, z powodu zaawansowanej ciąży, nie robię praktycznie żadnych przetworów. No dobrze, zrobiłam dwie partie dżemu, suszone pomidory, jakieś ogórasy też wpadły no i keczup. Jak na mnie to tyle co nic. Ale postanowiłam zrobić powidła śliwkowe. Tylko dla odmiany, bez dodatku cukru. Takie smażone kilka dni.

Pamiętam, jak mama smażyła takie śliwkowe powidła właśnie z 3-4 dni na gigantycznej jak dla mnie patelni w kolorze złotym. Nie wiem, z czego była zrobiona, ale pamiętam ją do dziś bo robiła i pewnie by nadal robiła niesamowite wrażenie. Pamiętam, że była mega ciężka. Dzisiaj, pewnie by była piękną ozdobą niejednej kuchni. Ale patelni nie ma, więc ja muszę ratować się garnkiem z grubym dnem. A co jest baaardzo fajnego w robieniu domowych przetworów? Jak dla mnie zapach…Niezależnie czy duszę pomidory na keczup czy przecier, podobnie z owocami… Ten zapach czuć w całym domu i mocno działa na moje ślinianki 😉

Przyznam się, że oczywiście do takich powideł, najlepsze są niepozorne węgierki. Jednak nie mam ich i użyłam śliwki, jakie wpadły mi w łapki. Mam nadzieję, że mimo wszystko, powidła się udadzą 😉

Ja lubię dodawać do moich dżemów różne dodatki jak kardamon, wanilię, cynamon czy goździki, także znajdziecie je i w tym przepisie. Dzięki dodatkowi korzennych przypraw, takie powidła doskonałe są do przekładania piernika czy też zwykłej konsumpcji, ale mają głębszy smak 😉

Jak każde powidła, tak i te śliwkowe, nie lubią pośpiechu. Smażymy je po 2-3h przez min 2-3 dni, aż zadowoli nas ich konsystencja, a same powidła nie będą spływać nam z łyżki. Kolor finalny zależy od rodzaju użytych śliwek.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *