Polecam Wam gorąco nalewkę z rabarbaru, znaną również jako rabarbarówka. Chciałabym napisać z owoców rabarbaru, ale to przecież warzywo 😉 Nalewka jest lekko kwaskowa, ale słodka. Idealna na letnie wieczory czy pogaduchy. Smakuje naprawdę oryginalnie. Nie jest ona tak popularna jak nalewka z malin czy porzeczek, ale chyba czas to zmienić.
Czyli kolejny wpis z cyklu „Sezon rabarbarowy w pełni” 😉
Owoce możecie zalać jedynie spirytusem ale poeksperymentujcie z dodatkami, jak laska wanilii czy kora cynamonu. Początkowo nie byłam przekonana do niej, ale sami musicie zrobić i spróbujcie. Ten smak! Ten kolor! 😉 Róbcie jak najszybciej, żeby zdążyć nastawić jeszcze w tym sezonie drugą porcję, o ile tylko ta nalewka spotka się z Waszym uznaniem.
Nalewka jak to nalewka. Im dłużej postoi tym smak ma lepszy a i kolor się jej zmieni.
Korzystajmy z sezonu na rabarbar, bo kolejny dopiero za rok, a rabarbar wdzięcznym warzywem jest!
Macie pomysł jak wykorzystać pozostałości rabarbaru po takiej nalewce?
Składniki
- 1 kg rabarbaru
- 500 ml wody
- 300 ml spirytusu
- 400 g cukru
- Dodatki:
- laska cynamonu, laska wanilii
Instrukcje
- Rabarbar myjemy, kroimy w kawałki.
- Wodę zagotowujemy z cukrem.
- Odstawiamy do wystygnięcia.
- Zalewamy rabarbar wodą i spirytusem.
- Próbujemy, czy nalewka nie jest zbyt mocna.
- Można ewentualnie dodać ciut więcej wody.
- Opcjonalnie dodajemy przyprawy.
- Odstawiamy słój przykryty gazą na 1 miesiąc.
- Po tym czasie odcedzamy rabarbar i mocno go wyciskamy.
- Zlewamy do butelek.
- Jeśli damy radę, odstawiamy. Jak nie dajemy rady, degustujemy 😉
Nalewki robię i ja, bardzo różne, ciekawe smaki wychodzą:)
Rabarbarowa 2 lata temu na weselu Córki zrobiła furorę:)
Miałam (dostałam od koleżanki) bardzo różowy i aromatyczny- smaczny rabarbar.
Najpierw ugotowałam kompot, był pyszny. A później z nowej porcji zrobiłam- nalewkę.
Pozdrawiam:)