Jesień to czas orzechów. Nie mogło ich zatem zabraknąć i w mojej kuchni. Ponieważ dorobiłam się zacnych 3 kg orzechów włoskich, przyszedł czas na ich użycie w orzechowych księżycach. To jedne z najlepszych ciastek jakie jadłam. Delikatne, bardzo kruche i przepyszne. U nas znikały bardzo szybko, więc kolejnym razem upiekę na pewno podwójną porcję. Dodawałam, że pięknie pachną w czasie pieczenia?
Zamiast zmielonych orzechów włoskich, możecie użyć również mąki migdałowej. Jak dla mnie, ciastka są na tyle słodkie, że nie trzeba dodatkowo ich posypywać cukrem pudrem, ale jeśli lubicie dużą dawkę słodkiego smaku, to wymieszajcie cukier puder z ziarenkami wanilii lub z cukrem waniliowym.
Ja ciasteczka przechowuję w szklanym słoju. W pierwszy dzień są bardzo kruche i delikatne, co nie znaczy, że kruszą się w rękach 😉 Co do dni kolejnych nie mogę się niestety wypowiadać, bo ciasteczka ich nie doczekały.
Do wypieku zdecydowanie polecam cukier puder. Ciasto z użyciem orzechów jest dość delikatne i jeśli użyjemy cukru tradycyjnego w kryształkach, to będzie on widoczny w postaci małych dziurek w gotowym wypieku.
Możecie rozwałkować ciasto i wycinać z niego księżyce jak i dowolne inne kształty za pomocą foremek. Ja odrywam kulkę ciasta, w dłoniach formuję wałeczek, lekko go zaokrąglam i dłonią dociskam i tak tworzą mi się księżyce 😉
Składniki
- 250 g mąki
- 200 g zmielonych orzechów włoskich
- 2 żółtka
- 125 g cukru pudru
- 200 g masła
Instrukcje
- Z podanych składników zagniatamy szybko ciasto.
- Ciasto zawijamy w folię i odkładamy do lodówki na 30-60 min.
- Formujemy księżyce przy użyciu foremki lub własnych dłoni.
- Pieczemy ok 15 min 180 stopniach.