Miodownik z kremem, to obowiązkowa pozycja na mojej liście wypieków grudniowych. Jak kiedyś wam pisałam, u mnie w domu mama co roku piekła placek czeski, czyli coś na wzór miodownika, jednak koniecznie w tortownicy. Placki ciasta leżakowały na górze szafki nawet kilka tygodni. Tuż przed imieninami taty, mama przekładała blaty kremem lub kremem i dżemem.
Ten placek czeski, to była zapowedź zbliżających się Świąt.
Ale wróćmy do miodownika. Smak ciasta zależy od użytego miodu. Ja zawsze dodaję miód gryczany, bo lubimy wyrazisty smak. Ciemny miód, to również ciemniejszy kolor ciasta. Jeśli preferujecie łagodniejsze smaki, to użyjcie np. miodu wielokwiatowego.
Ważne również, aby nie przepiec placków. Długo pieczone placki=twarde placki 😉 Z dzieciństwa pamiętam, jak mama nasączała placek czeski, aby był miękki. W naszym miodowniku, o ile nie przepieczemy blatów, to krem załatwia całą robotę.
Samo ciasto im dłużej leży, tym jest lepsze, bo tworzy spójniejszą całość. Przechowujemy je w lodówce, u mnie dłużej niż 4 dni nie wytrzymało, więc nie wiem jak długo bezpiecznie możecie je trzymać 😉
Wierzch miodownika smarujemy polewą czekoladową, ale jeśli ktoś nie lubi, można posypać cukrem pudrem, przesmarować kremem lub polukrować. Wierzch posypujemy płatkami migdałów lub dekorujemy orzechami włoskimi.
Po raz pierwszy robiłam krem na bazie kaszy manny. Nie wiedziałam za bardzo czego się smakowo spodziewać, czy nie będzie zbyt mulisty. Miłe zaskoczenie, bo krem jest wyrazisty i zdecydowanie lżejszy od tego popularnego budyniowego. Na pewno sięgne po niego nie raz jeszcze.
Jeśli macie za mało kremu, śmiało ciasto możecie przesmarować dżemem.
Możecie piec blaty w blachach, ale ja wolę piec je luzem i potem dociąć do finalnego kształtu. Te odcięte części ciasta mielę w blenderze lub ścieram na tarce i mam smaczną posypkę do ciast czy deserów.
Ciasto możecie upiec nawet 2-3 tygodnie wcześniej, a 2 dni przed Świętami wystarczy przełożyć blaty kremem. Miodownik najlepszy jest na 2-3 dzień, kiedy ciasto jest spójne.
Przepis znleziony w Przepisach Czytelników z zeszłego roku, z lekkimi modyfikacjami.
Miodownik z kremem z kaszy manny
Składniki
- 3 szkl. mąki
- 50 g masła
- 2 jajka
- 3 łyżki śmietany
- 3/4 szkl. cukru
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 3 łyżki miodu dałam gryczany
- bakalie do przybrania opcjonalnie
Krem
- 500 ml mleka
- 6 łyżek kaszy manny
- 250 g miękkiego masła
- 1/2 szkl. cukru
- 1 łyżka soku z cytryn
- kilka kropel ulubionego aromatu
Polewa
- 3 łyżki mleka
- 3 łyżki kakao
- 3 łyżki cukru
- 3 łyżki margaryny
Wykonanie
Ciasto
- Mąkę mieszamy z sodą i przesiewamy na stolnicę.
- Dodajemy cukier, miód, jajka i posiekane masło.
- Ciasto zagnieść i podzielić na 4 blaty.
- Piec w 180 stopniach ok 15 min, aż ciasto nabierze ładnego koloru, ale nie będzie mocno brązowe.
Krem
- Mleko zagotowujemy z cukrem w garnku.
- Dodajemy kaszę manną i gotujemy do bardzo gęstej konsystencji.
- Masę pozostawiamy do ostygnięcia.
- W misce ubijamy masło i dodajemy po łyżce schłodzoną masę. Dodajemy aromat i sok z cytryny.
- Gotowym kremem przełożyć blaty ciasta.
Polewa
- Składniki polewy zagotować mieszając.
- Odstawić do lekkiego ostudzenia. Polewą posmarować ciasto.
Ewa -to dla Ciebie ,trochę póżno , ale może się przyda
Hej, jak przechowywac blaty przygotowane 2 tygodnie wcześniej ?
Ja owijam je papierem, może być papier śniadaniowy i tak zabezpieczone wkładam do torby foliowej i taki słodki pakunek trzymam na szafce, coby nikogo nie pokusiło podjadać 😉
Dziekuje poradę i szybka odpowiedz
To ciasto jadłam pierwszy raz u mojej teściowej w 1986 r a od jakiegoś czasu to należy do mnie .Jedyną różnicą w przepisie jest ilość placków ja robię z trzech a do środkowego dodaję kakao. Naprawdę polecam . Tym ciastem zachwyca się prawie każdy
Moja mama też robiła z trzech placków 😉 Z wersją z kakao nie spotkałam się, ale muszę spróbować. Fajnie, że takie przepisy gdzieś tam pozostają w rodzinach i przekazywane są z rąk do rąk.
Ciasto wyszło bardzo suche. Trzymałam się ściśle przepisu. Wiem,że musi zmięknąć ale chyba powinno się je nasączyć zanim położy się krem. A krem niestety się zważył, może kasza była zbyt ciepła.
Ciasto po nałożeniu kremu, wsadzeniu do lodówki i odczekaniu doby mięknie i smaki się przegryzają. Z każdym dniem smakuje jeszcze lepiej. Jeśli dalej jest problem to może ciut krócej piec placki? Co do kremu, to za mało danych – nie pomogę ;(
Zaczęłam piec jakieś 3 lata temu. Teraz miodownik jest moją specjalnością. Pycha. Piekę 6 placków, ostatnio 7 z 4 szklanek mąki. Krem robię z 1 litra mleka – budyniowy.
A ja na jednej warstwie razem z masą daję powidła śliwkowe lub pigwowe.
Odlot..poezja smaku..
Muszę tak spróbować 😉
Blaty wyszły mi z tego przepisu 3, nie wiem jak mogą wyjść 4? albo blaszka mini albo cienkie jak pergamin 😉 ja do ciasta dodaję też kakao i najpierw smaruję blat powidłami, a dopiero potem kremem z kaszy manny – tak robi moja mama 🙂
Dzięki za ten przepis, chciałam zrobić „swoją” wersje ciasta mojej mamy i wyszło super 🙂
Te 4 blaty to kwestia wprawy w wałkowaniu pewnie. Cieszę się, że ciasto wyszło i smakuje 😉
Dzień dobry, jakiej wielkości blachy używa Pani do wypieku? Jakiej wielkości powinny wyjść te placki?
Ja często po prostu rozwałkowuje ciasto na blaty jak mi wyjdzie 😉 Tak wiem, mało profesjonalne. Polecam blaszkę ok. 31,5 x 22 cm
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Upiekłam takie jak mi się udało rozwałkować, na dużej blasze od piekarnika i docięłam. Udało mi się zrobić 3 placki, jutro będę przekładać kremem, żeby na Wielkanoc było idealne