Kiedyś dla mnie nie do przebrnięcia, bo jakoś lepiej, jako dziecku, smakowały mi kotlety schabowe. Teraz, chyba moje ulubione kotlety.
W sumie co dom, to przyrządza się je inaczej. Jedna z moich ciotek dodaje do kotletów rozgnieciony, gotowany ziemniak. Moja babcia formowała je mokrymi rękami i nacinała w krateczkę. To były takie małe dzieła sztuki.
Dla mnie mielone koniecznie muszą być serwowane z ziemniakami i mizerią lub marchewką z groszkiem. Dopiero wtedy danie nabiera prawdziwego smaku.
U mnie na blogu, wariant chyba dość klasyczny, z cebulką i bułką.
Czy u Was w domach jakoś nazywa się kotlety mielone? U nas nazywane są również mieloniaczkami 😉
Zapraszam na kotlety mielone!
Składniki
- 500 gr mięsa mielonego
- 1 średnia cebula
- 2 łyżki masła klarowanego
- sól, pieprz
- sucha bułka pszenna
- 1 jajko
- bułka rarta do panierowania
- olej do smażenia
- natka i koperek
Instrukcje
- 2-3h wcześniej namaczamy bułkę pszenną w wodzie.
- Mięso przekładamy do miski.
- Cebulkę siekamy i szklimy ją na maśle.
- Dodajemy do mięsa.
- Dodajemy przyprawy, odciśniętą bułkę pszenną i posiekaną zieleninę.
- Jedną z tajemnic jest dokładne wymieszanie mięsa.
- Formujemy kotlety, które obtaczamy w bułce tartej
- Smażymy na brązowo na rozgrzanym oleju.
© 2024 MieszamWGarnku