Dzisiaj zapraszam na omlet cesarski, prosto z Austrii. Nigdy nie sądziłam, że dojdzie do tego, ale przepis zaczerpnięty z instagramu MamyGinekolog 😉 Jeśli nie znacie jeszcze Nicole, to najwyższa pora nadrobić te braki! Niesamowita dziewczyna, z dużą ilością pozytywnej energii i wiedzy. Co prawda podczytywałam ją głównie ze względu na swój odmienny stan, a tu proszę… Wystarczyła fotka omleta, mi zapaliła się w głowie żaróweczka, że pewnie pan mąż byłby zachwycony po przyjściu z pracy. I oto on. Omlet cesarski – Kaiserschmarrn.
Nicole pisze, że można dodać do niego rodzynki, może i można, ale nie u nas w domu, bo byłaby to profanacja omleta. Nicole poleca za to cynamon i pewnie dodam go następnym razem.
Niektórzy mogą powiedzieć, że danie to lepiej smakuje niż wygląda. Ja się nie zgodzę 😉 Wygląda całkiem miło, ale smakuje jeszcze lepiej. Nieco zmieniłam sposób wykonania omleta i z podanej przez Nicole ilości, usmażyłam dwie sztuki, którymi najedliśmy się po uszy. Omlet można zrobić zarówno w wersji słodkiej (nasza) i wytrawnej.
Omlet smażymy, potem dziabiemy widelcem na patelni i dosmażamy z obu stron. Ten smak masła, jest doskonale wyczuwalny i dodaje smaczku 😉
Już wcześniej przymierzałam się do tego omleta, bo czytałam o nim w jakiejś książce, potem pojawił się na blogu Kwestia Smaku. W końcu zawitał i na nasz stół. Proszę Państwa, werble i fanfary – omlet cesarski!
Składniki
- 5 jajek (dałam 6 mniejszych)
- 1 szklanka mleka
- 2/3 szklanki mąki pszennej
- szczypta soli
- 2 czubate łyżki cukru
- Masło do smażenia
- cukier puder/owoce/dżem do podania
Instrukcje
- Oddzielamy białka od żółtek.
- Białka ubijamy na pianę.
- Dodajemy żółtka, mleko, mąkę i cukier.
- Delikatnie mieszamy.
- Smażymy na maśle na rumiano, kroimy w kwadraty o wielkości ok 3 cm.
- Podsmażamy z obu stron dodając odrobinę masła.
- Podajemy z owocami, cukrem lub dżemem.