W tym roku we Wrocławiu trafiliśmy na jakieś święto wyznawców Hare Kriszna. Nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała dań, serwowanych z tej okazji przez nich. Dania wegetariańskie jak smakują wie każdy i bynajmniej nie chodzi o to, że są niedobre. Nieraz udaje się jednak wyczarować coś niepowtarzalnego, praktycznie z niczego. Tak właśnie swoim smakiem zaskoczyła mnie halava lub halawa.
Jest to pyszny deser z kaszy manny. Prosty w przygotowaniu, a miło zaskakuje swoim smakiem. Nawet mój mąż nielubiący rodzynek, wcinał go z przyjemnością.
Swoją drogą to niesamowite, jak dodatki czy sposób przygotowania, może odmienić nudną kaszę. Nie tylko mannę, ale w sumie wszystkie kasze. Ostatnio miałam kaszowe fazy i próbowałam ich pod różnymi postaciami. Niby zwykłe ziarenka, jakie znamy od dziecka, ale istnieje tak wiele sposobów ich przygotowania, aby zaskoczyły smakiem, zarówno w wersji na słodko jak i wytrawnej.