Z plackami zawsze mam problem. Jaki? Bo pasują i na śniadanie i na obiad i na kolację. I teraz w lato, chciałoby się to wykorzystywać 😉 I tak u nas w lato placki zjadamy pod różnymi postaciami. Od tych tradycyjnych z owocami czy cukrem pudrem po placki z bobu czy cukinii. Każde dobre na swój sposób. Na słodko lub wytrawnie.
Dzisiaj zapraszam na delikatne placuszki na maślance z dodatkiem startego jabłka. Pozostało mi maślanki z porannego koktajlu, więc trzeba było coś wykombinować z nią, a że mąż zapowiedział się, że wraca głodny, pomysł był szybki…. placki !
Z plackami jest o tyle fajnie, że zwykle nie ma przy nich większego zachodu. Mieszamy składniki, smażymy, odsączamy na ręczniczkach i wcinamy.
Ja pamiętam, że w dzieciństwie nie lubiłam placków, a już tych z jabłkami wybitnie. Kto wtedy słyszał o ręczniczkach papierowych? Nikt! I te placuchy jabłkowe były dość tłustawe, niestety. Nie wchodziły mi. Wolałam ziemniaczane, ale też akceptowalne z trudem. Na szczęście gusta się zmieniają i dzisiaj nierzadko odbywamy walkę o placki. Niby każdy z dobroci serca tego ostatniego placka oddaje drugiemu, ale w głębi serca, mamy nadzieję, że ta druga osoba powie: „nie, zjedz Ty!” I wtedy szybko wbijamy własny widelec w placucha i zaciągamy go na swój talerz. Zwycięstwo!
Składniki
- 2 jajka
- 1 jabłko
- szczypta soli
- 1 łyżeczka cynamonu
- 2 szklanki mąki
- 1 szklanka maślanki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 łyżki cukru waniliowego
- olej do smażenia
- dodatki do podania
Instrukcje
- Jabłko obieramy i ścieramy.
- Dodajemy cynamon, cukier waniliowy.
- Odstawiamy.
- W misce mieszamy pozostałe składniki ciasta.
- Na koniec dodajemy odsączone jabłko.
- Smażymy na złoty kolor.
- Odkładamy na ręczniczek papierowy aby odsączyć nadmiar tłuszczu.
- Podajemy z dżemem, cukrem, owocami