Dzisiaj przychodzę do Was z gruszkami. Przyznam się, że marynowane gruszki lubię, ale rzadko je robię. Nie wiem czemu. W moim domu rodzinnym w ogóle gruszek się nie robiło, a szkoda. Może z tego powodu, że na babcinej działce nie było grusz? Nie wiem, fakt faktem, że marynowane gruszki są fajne, ale rzadko goszczą u nas.
Dzisiaj zapraszam na gruszki, ale nie w occie jak robione zwykle, a z nutką korzenną i dodatkiem rodzynek (mąż nie będzie zadowolony ;).
Już w czasie gotowania zalewy, pięknie pachnie w całej kuchni przyprawami. Jak ja lubię ten okres szykowania przetworów, z powodu tej feerii aromatów.
Uważajcie aby nie rozgotować w zalewie gruszek i aby wybierać do marynowania możliwie twarde odmiany.
A gruchy będą idealne do sałat, ciast, deserów, pieczeni i serów… Oj nie wiem czemu, ale po odkryciu fajnego sklepu z serami holenderskimi, po prostu deskę serów mogę jeść co kilka dni. A takie fikuśne dodatki do pysznych kostek serka to po prostu miód na podniebienie 😉
Przepis pochodzi z numeru specjalnego magazynu „Moje Gotowanie – Konfitury i spółka” z 2014, który z czystym sumieniem Wam polecam, jako źródło ciekawych przepisów i cennych inspiracji.

Składniki
- 3 kg gruszek
- 1/2 kg dużych rodzynek (dałam ok 150 g)
- 300 g brązowego cukru (dałam trzcinowy na pół z białym)
- sok i skórka z cytryny
- kilka kawałków kory cynamonu
- po kilka sztuk anyżu, goździków, nasion kardamonu.
Instrukcje
- Rodzynki namaczamy we wrzątku.
- 1 l wody zagotowujemy z przyprawami, sokiem cytryny, skórką i cukrem.
- Gruszki myjemy, obieramy i kroimy na ćwiartki usuwając gniazda nasienne.
- Do zalewy wrzucamy gruszki i je obgotowujemy kilka minut.
- Gruszki przekładamy do wyparzonych słoików i zalewamy zalewą.
- Zakręcamy.