Kolejna surówka, która powstała na zasadzie czyszczenia lodówki. Lądowało w niej to, co akurat mieściła moja lodówka, a efekt był całkiem przyjemny dla podniebienia.
Ponieważ nie było zbyt dużo czasu, w surówce obok pora zawitał surowy kalafior. Jeśli do tego dodamy jabłko, ogórek i dla załamania koloru paprykę, to efekt może być zaskakujący.
I był…zaskakująco dobry. Jakoś nie wiem czemu, ale w tym roku dużo testuję na surowo te warzywa, które zwykle uważa się za te, przeznaczone do gotowania. I tak na surowo raczyliśmy się brokułem i kalafiorem. I tutaj powtórka z kalafiora. Dzięki surowości a może surowiźnie wszystkich warzyw, surówka świetnie chrupie. Jeśli nie lubicie aż tak chrupkiego pora lub ma też być on łagodniejszy w smaku, solimy go jakieś 20 min wcześniej, dzięki czemu puści sok i pozbędziemy się ostrego smaku.
Ja jak zwykle zachęcam do eksperymentów, dorzucenia kalarepki, rzodkiewki czy innych warzyw dla urozmaicenia smaku i koloru.
Składniki
- 1 por
- 1 jabłko
- 1/2 strąka papryki
- 1 średni ogórek
- kilka różyczek kalafiora
Sos
- 2/3 szklanki jogurtu
- sól, pieprz
- szczypta curry
Instrukcje
Sos
- Składniki sosu wymieszać
Sałatka
- pora myjemy i tniemy w talarki
- jabłko obieramy ze skórki i ścieramy na tarce jarzynowej
- Ogórka kroimy w plastry
- Paprykę tniemy w paseczki
- Kalafiora dzielimy na malutkie różyczki.
- Podajemy polaną sosem jogurtowym