Dzisiaj zapraszam na chutney z węgierek i czerwonej cebuli. Dość słodki ale również kwaskowaty dzięki zawartości octu z czerwonego wina. Idealny do wędlin, sera (mmmmmniam z deską serów). Ma ciekawą konsystencję – widać tutaj i cebulkę i pocięte śliwki.
Ja użyłam oryginalnego octu winnego z Jerez. Ogólnie uważajcie z dodawaniem octu, bo nie każdemu musi pasować aż taka ilość, bo chutney jest naprawdę dość mocno słodko-kwaśny.
Sam chutney pochodzi z Indii, co nieco mnie zdziwiło, bo obstawiałam Wielką Brytanię 🙂 Może być robiony zarówno z warzyw i owoców. Zwykle posiada złamany smak dodatkiem octu lub musztardy. I uwaga, w Polsce też chutney funkcjonował od dawna, pod nazwą gąszcz. Robiliście Wy lub Wasi rodzice gąszcz w domu?
U nas nigdy nie robiło się chutneyów w domu, więc zachęcam Was, jeśli i u Was nie było takiego zwyczaju, czas to nadrobić.
Przepis pochodzi z bardzo fajnego dodatku specjalnego do magazynu „Moje Gotowanie – Konfitury&spółka” z 2014 roku. Nie kupicie go już w kiosku, ale jeśli wpadnie Wam kiedyś w ręce, warto go kupić.
Co prawda w przepisie jest duszenie śliwek z cebulą jedynie 20 min, ja dusiłam je ze 2h, raz żeby zmiękła cebula, dwa żeby trochę zredukować sos ze śliwek i ocet.
Składniki
- 500 g węgierek
- 150 g cukru (dajcie 100 g)
- 1/2 łyżeczki soli
- 2 czerwone cebule
- 100 ml octu z czerwonego wina
- kilka gałązek tymianku
Instrukcje
- Śliwki myjemy, usuwamy pestki.
- Kroimy dość drobno.
- Śliwki zasypujemy cukrem i solą. Odstawiamy na godzinę.
- Do garnka z grubym dnem wrzucamy śliwki, pokrojoną cebulę i ocet.
- Dusimy.
- Dodajemy tymianek, zagotowujemy.
- Przekładamy do słoików.