Boże Narodzenie | Do picia

Kompot wigilijny z suszu – suszonych owoców

19 grudnia 2016
Jump to recipe

Ten kompot to napój, który albo się lubi, albo omija szerokim łukiem.  Chyba w niewielu domach pojawia się ona na Wigilię, właśnie z tego powodu, że któryś z członków rodziny go nie lubi. U nas w domu kompot wigilijny z suszu jest od zawsze. To właśnie zapach gotowanych suszonych owoców kojarzy mi się nierozerwalnie z datą 24 grudnia.  Kompotu gotujemy akurat tyle, żeby było tylko i wyłącznie na Wigilię, nie pijemy go w pozostałe dni Świąt.

A co zrobić z owocami z takiego kompotu? U nas wyjada je mama, ale są osoby, które np. gotują kaszę ze śliwkami na kompocie, więc owoce dodają również do kaszy.

Kompot prawdopodobnie w każdym domu smakuje również odmiennie. Jego smak zależy od ilości cukru ale również użytych owoców. Możemy kupić gotowe tacki z suszonymi owocami (uwielbiam ten zapach), ale my zawsze dorzucamy więcej owoców. Jeśli pokusicie się o wizytę na lokalnych bazarkach zobaczycie, że owoce mogą być suszone ale również wędzone. To właśnie te wędzone nadadzą głębszego aromatu daniom czy w naszym wypadku kompotowi. Do kompotu oprócz suszonych jabłek, gruszek, śliwek, żurawiny (w tym roku świeżej), dodaję kilka sztuk wędzonych jabłek i śliwek. Oczywiście, dodajcie owoce takie jak lubicie lub jakie macie pod ręką. Ponieważ gruszki są najtwardsze z całego suszonego towarzystwa, gotuję je osobno a dopiero potem dodaję do całej menażerii kompotowej.

Jeśli nie chcecie, żeby kompot był tylko słodkim ulepkiem, podczas jego gotowania możemy dorzucić do garnka laskę cynamonu i kilka goździków.

My podajemy kompot odcedzony, ale możecie podać go również z owocami.

Co dom to spotkacie różne przepisy na kompot wigilijny. W niektórych pojawia się np. sok z pomarańczy czy plastry pomarańczy. Dla mnie to nie typowo polski owoc, więc nie robię tego typu udziwnień.

 

 

 

Only registered users can comment.

    1. No właśnie ja ich nie jem potem 😉 Ale wędzone uwielbiam właśnie za aromat;D Każdy robi jak lubi 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *