Fasolka po bretońsku to jedno z tych dań, które robi się prosto a rodzina je uwielbia. Nie potrzeba tutaj dużych umiejętności kulinarnych. Garść przypraw, kawałek kiełbasy, cebula, fasola i koncentrat lub pulpa pomidorowa.
Danie robi się w zasadzie samo…
Taka fasolka jest bardzo sycąca i możemy zrobić ją jako danie obiadowe na kilka dni.
Jeśli nie macie ochoty czekać i bawić się w namaczanie białej fasoli, użyjcie tej z puszki i etap namaczania i gotowania fasoli pomińcie. Możecie też wybrać ulubiony rodzaj fasoli. Dla mnie to bez różnicy, ale znam takich, co za fasolkę po bretońsku z jasia dadzą się pokroić 😉
Możecie użyć jako wkładki kiełbasy, le równie dobrze sprawdzi się i boczek.
Ostrością dania też możecie dowolnie manipulować. Jeśli lubicie wersję łagodniejszą, nie dodawajcie zbyt dużej ilości przypraw. Jeśli lubicie ostre smaki, możecie dodać paprykę czy chilli. Podobnie z konsystencją, w niektórych domach fasolka po bretońsku przypomina bardziej zupę w innych jest bardziej gęsta. W sezonie ja dodaję do niej świeże pomidory, teraz zwycięża domowy koncentrat lub pulpa pomidorowa.
Generalnie, nie bójcie się eksperymentowania w kuchni. Raz dodajcie do dania to innym razem coś innego. Sprawdzajcie i kosztujcie, jak konkretna przyprawa czy rzecz wpływa na smak dania. Wszystko po to, aby ugotować danie dla Was idealne, które podchodzi kubkom smakowym wszystkim członkom Waszej rodziny.
Są tacy, którzy zagęszczają fasolkę mąką czy też rozcierają trochę fasoli na puree i dodają ją do całej potrawy. Ja nie lubię takich udziwnień i nam najbardziej smakuje najprostsza fasolka.
Oczywiście, podajemy fasolkę z bułką lub chlebem, kto co lubi.
Składniki
- 500 gr fasoli
- 2 laski kiełbasy (można 1 laskę zastąpić wędzonym boczkiem)
- 1-2 cebule
- 2 listki laurowe
- 4 ziela angielskie
- 4 ziarenka pieprzu
- sól, majeranek do smaku
- 2 łyżki oleju
- większy słoik koncentratu pomidorowego lub pulpy (można dodać krojone pomidory)
Instrukcje
- Fasolkę namaczamy na noc w wodzie.
- Fasolkę płuczemy, przekładamy do garnka i zalewamy wodą.
- Gotujemy wraz z przyprawami ( bez majeranku) aż będzie aldente - miękka ale jeszcze leciutko twardawa.
- Cebulę obieramy i kroimy w kostkę.
- Kiełbasę/boczek kroimy w kawałki.
- Na rozgrzany olej wrzucamy cebulkę.
- Szklimy.
- Dodajemy boczek/kiełbasę i rumienimy.
- Cebulę z kiełbasą przekładamy do fasolki.
- Dodajemy pomidory.
- Doprawiamy do smaku przyprawami. Dajemy dość sporo majeranku.
- Dusimy jeszcze 10-15 min żeby smaki się przegryzły.
- Jeśli lubimy rzadszą fasolkę, dolewamy ciut wody.
Pyszności! Nikt nie uwielbia fasolki tak mocno jak ja!
pozdrawiam i zapraszam do przejrzenia moich przepisów