Pierwszy raz karpatki próbowałam na początku lat 90. Mama upiekła ciasto i zrobiła krem. I wszystko by było dobrze gdyby nie fakt, że krem można było wylewać na ciasto 😉 Był rzadki, ale naprawdę rzadki, jak np. rzadka śmietana. Ciasto się polewało, a „krem” spływał po palcach 😉
Potem długo gościło w naszym domu ciasto z papierka, a więc karpatka z kremem z torebki, popularnej firmy. Było to całkiem smaczne i owszem 😉 Chyba każdy, kto wychowywał się w latach 80 i wczesnych 90, pamięta karpatkę, bo wtedy nie było tak szerokiego wyboru ciast. W naszym domu była to zebra, sernik, karpatka, murzynek i pewnie kilka innych o których teraz nie pamiętam, ale spokojnie, nie było ich więcej niż 10 😉
Przepis pochodzi ze zrywanego kalendarza, które to chyba też gościły w każdym domu. Moja mama często coś robiła z dostępnych tam przepisów.
Przepis na karpatkę pochodzi dokładnie z 12.01.1991 roku 😉
Karpatkę robimy z ciasta parzonego. Jest ono bardzo lepkie i wykładamy i wyrównujemy je na blaszce łyżką. Jeśli chcecie mieć dużo górek, od których to ciasto wzięło nazwę, to warto powyciągać łyżką na sam koniec, takie nierówności.
To co, zaczynamy?
Halo, halo... czy na pokładzie są jeszcze inne jesieniary? Zapraszam was na pyszne ciasto dyniowe.…
Dzisiaj gratka dla tych, którzy nie lubią piec. Ciasto z kremem i biszkoptami, którego nie…
Dzisiaj będzie o orzeszkach. Nie mogłam napisać w tytule "Orzeszki z kremem orzechowym" bo to…
Szukacie prostego ale i smacznego dania na obiad? Przychodzę do was z przepisem na pysznego…
Jeśli chcesz rozpocząć pieczenie chlebów w domu, a nie wiesz od jakiego przepisu zacząć, bo…
Surówka z cukinii to świetny dodatek do wakacyjnych obiadków. W sierpniu, kiedy zaczyna się sezon…