Mój mąż uwielbia wszelkiego rodzaju dżemy, powidła, konfitury domowego wyrobu. Niby najbardziej lubi taki z owoców leśnych – malin, jagód, truskawek, ale nie gardzi również innymi smakami, miło się nimi zaskakując. Prawdę mówiąc, często zapominamy zjadać nasze dżemy, bo używamy ich zwykle do omletów, naleśników czy ciast, raczej omijamy kanapki z dżemem. Jednak jak zabraknie innego nadzienia i mąż zmuszony jest do zjedzenia naleśników z domowym dżemem, jego zachwyt nad domowym wyrobem jest tak wielki, że nie ważne, czy nasza spiżarnia pęka w szwach, mam mocne postanowienie robienia nowych konfitur.
W tym roku, z powodu zaawansowanej ciąży, nie robię praktycznie żadnych przetworów. No dobrze, zrobiłam dwie partie dżemu, suszone pomidory, jakieś ogórasy też wpadły no i keczup. Jak na mnie to tyle co nic. Ale postanowiłam zrobić powidła śliwkowe. Tylko dla odmiany, bez dodatku cukru. Takie smażone kilka dni.
Pamiętam, jak mama smażyła takie śliwkowe powidła właśnie z 3-4 dni na gigantycznej jak dla mnie patelni w kolorze złotym. Nie wiem, z czego była zrobiona, ale pamiętam ją do dziś bo robiła i pewnie by nadal robiła niesamowite wrażenie. Pamiętam, że była mega ciężka. Dzisiaj, pewnie by była piękną ozdobą niejednej kuchni. Ale patelni nie ma, więc ja muszę ratować się garnkiem z grubym dnem. A co jest baaardzo fajnego w robieniu domowych przetworów? Jak dla mnie zapach…Niezależnie czy duszę pomidory na keczup czy przecier, podobnie z owocami… Ten zapach czuć w całym domu i mocno działa na moje ślinianki 😉
Przyznam się, że oczywiście do takich powideł, najlepsze są niepozorne węgierki. Jednak nie mam ich i użyłam śliwki, jakie wpadły mi w łapki. Mam nadzieję, że mimo wszystko, powidła się udadzą 😉
Ja lubię dodawać do moich dżemów różne dodatki jak kardamon, wanilię, cynamon czy goździki, także znajdziecie je i w tym przepisie. Dzięki dodatkowi korzennych przypraw, takie powidła doskonałe są do przekładania piernika czy też zwykłej konsumpcji, ale mają głębszy smak 😉
Jak każde powidła, tak i te śliwkowe, nie lubią pośpiechu. Smażymy je po 2-3h przez min 2-3 dni, aż zadowoli nas ich konsystencja, a same powidła nie będą spływać nam z łyżki. Kolor finalny zależy od rodzaju użytych śliwek.
Halo, halo... czy na pokładzie są jeszcze inne jesieniary? Zapraszam was na pyszne ciasto dyniowe.…
Dzisiaj gratka dla tych, którzy nie lubią piec. Ciasto z kremem i biszkoptami, którego nie…
Dzisiaj będzie o orzeszkach. Nie mogłam napisać w tytule "Orzeszki z kremem orzechowym" bo to…
Szukacie prostego ale i smacznego dania na obiad? Przychodzę do was z przepisem na pysznego…
Jeśli chcesz rozpocząć pieczenie chlebów w domu, a nie wiesz od jakiego przepisu zacząć, bo…
Surówka z cukinii to świetny dodatek do wakacyjnych obiadków. W sierpniu, kiedy zaczyna się sezon…