Ciasto dyniowe, ciasto z dynią

Dzisiaj zapraszam na ciasto dyniowe – wilgotne, pachnące korzennymi dodatkami, które czuć jeszcze długo po pieczeniu w całym domu. Długo pozostaje świeże i pachnące przyprawami.

Przyznam szczerze, że dynia od kilku lat dopiero gości w naszym menu. Zaczęło się od zup, potem był sernik i… tak zadomowiła się u nas na dobre. Dynia ma na tyle neutralny smak, że świetnie sprawdza się w daniach wytrawnych jak i tych na słodko czy wszelkiego rodzaju deserach.

W przepisie na ciasto dyniowe najlepiej sprawdz się puree z dynii, ale jeśli go nie macie, nie ma się czym przejmować. Wystarczy podpiec dynię. Taką miękką, pieczoną dynię możemy zblendować – wtedy otrzymujemy puree/mus, albo nawet dodać w całości do ciasta. Jeśli nie znacie puree z dyni, zajrzyjcie tu.

Ja dodałam pieczoną dynię w kawałkach, nawet bez blendowania. Wtedy będzie ona delikatnie widoczna w miąższu. Jeśli chcecie mieć idealnie gałdkie ciasto, to zostaje blendowanie, bo samej masy ciasta długo nie mieszamy.

Możecie użyć do ciasta dyniowego w zasadzie każdego rodzaju dyni, no może poza makaronową. Ja użyłam odmiany muscat.

Jeśli wahacie się czy je piec, to ja mówię zdecydowanie TAK!. Smakuje amatorm dyni, ale również tym, którzy za nią nie przepadają. Mój tata, który nie przepada za „wynalazkami”, a jest raczej zwolennikiem tradycyjnej, polskiej kuchni, zachwycał się ciastem. A pan mąż po powrocie z pracy zjadł jego kilka kawałków i pewnie zjadłby więcej, gdyby nie dostał bury. W akcie odwetowej powyskubywał mi wierzch ciasta:D

Ciasto możemy jeść samo, posypać je cukrem pudrem czy nawet polukrować, choć dla mnie w takim wydaniu jest zwyczajnie za słodkie.

Ilość składników na tradycyjną foremkę keksówkę.