Domowy kisiel z owocami – truskawkowo-rabarbarowy

Kisiel i budyń to jedne z tych dań, które kojarzą mi się z dzieciństwem. O ile budyniu nie lubiłam no chyba, że czekoladowy, to kisiel kochałam. Tata ścierał do środka jabłko i to był kisiel w wersji „na wypasie”. W sumie sam kisiel jest dość fajny, bo dobrze zaspokaja potrzebę na coś słodkiego.

Dzisiaj proponuję domowy kisiel z truskawkami i rabarbarem, ale sprawdzą się tutaj w zasadzie dowolne owoce. Smakuje zupełnie inaczej niż te sklepowe. A to ze względu na kompozycję owoców ale spójrzcie też na ten kolor…Do środka dodajecie tyle cukru, ile lubicie. Kisiel nie musi być bardzo słodki chyba, że takie są wasze preferencje. Słodki smak zależy tez od użytych owoców. Rabarbar jest dość kwaskowy, nie da się ukryć. Ale spróbujcie rabarbaru malinowego, ten jest słodszy. Jeszcze nie sezon na truskawki, ale i te dostępne, całkiem nieźle się sprawdzą jako dodatek.

W przepisie podaję jedynie orientacyjne ilości składników. Możecie dodać więcej lub mniej owoców, tak samo cukru. Jeśli macie zbyt mało owoców, możecie ratować się dodatkiem soku lub syropu owocowego.

Ja kisiel z racji farfocelków z rabarbaru, mój domowy kisiel przecedzałam, przecierałam a część owoców – truskawek zostawiłam w całości. Jeśli lubicie kawałki lub całe owoce, pomijacie ten krok. Przecedzony i przetarty przez sitko kisiel ma jeden zasadniczy plus. Przecierając owoce przez sitko, oddajemy do środka maksimum smaku, dlatego ja zwykle większość owoców przecieram a część dla ładnego wyglądu, dodaję w całości.

Kisiel możecie jeść z bitą śmietaną ale sam też doskonale smakuje, szczególnie  schłodzony.