Chleb szwarcwaldzki z garnka

Chleb szwarcwaldzki to aromatyczny i pyszny domowy chleb pieczony w garnku żeliwnym. Doskonały w smaku. Bardzo pachnący. Dobrze się kroi i długo pozostaje świeży, co dla mnie jest ważne, bo u nas bochenek zwykle starcza na dobrych kilka dni. A ten chleb szwarcwaldzki wraz z upływem czasu, nie traci nic na smaku.

Skórka jest chrupiąca, ale nie twarda, a miąższ bardzo aromatyczny i jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, głęboki w smaku. Zdecydowanie taka mieszanka mąk robi chlebowi dobrze. No i kolejny wypiek chlebowy, do którego dodajemy ocet.

Przepis, podobnie jak poprzedni przepis na chleb, pochodzi od niezawodnej Eli z backenkochengeniessen.

Przyznam, że ten profil instagramowy, to moje niedawne odkrycie i czekam z niecierpliwością na kolejne przepisy na chleby.

Jak to zwkle ja, musiałam trochę pozmieniać proporcje i rodzaje mąk. Dodajemy do niego dość sporo miodu i jeśli użyjemy ciemniejszego, chleb będzie ciut ciemniejszy. Ja dodałam wielokwiatowego, a więc nie rzutował on na kolor wypieku, bo jest jasny.

W oryginalnym przepisie jest syrop z buraków cukrowych, Ela użyła ciemnego miodu (sądzę, że gryczanego), ja dałam wielokwiatowy, bo chciałam wykończyć słoik.

Podaję proporcje i rodzaje mąk za Elą, ale obok macie rodzaje i wagę mąk, jakich ja użyłam.

Mój chlebek nie jest taki piękny jak Eli, ale co z tego. Nie mogłam ładnie go uformować, bo miałam tylko jedną rękę dyspozycyjną 😉 Dla mnie i tak jest mega. Nie wyszedł mi również wzorek na nim, ale to chyba kwestia zbyt małej ilości mąki, jaką posypałam wierzch chleba. Zdecydowanie nad tymi chlebowymi wzorkami muszę jeszcze popracować.

Jeśli lubicie tego typu chlebki, to koniecznie zajrzyjcie po przepis na chleb orkiszowo-żytni.