Doskonały sernik nowojorski Marthy Stewart

Dzisiaj prawdziwa gratka dla miłośników serników. Jeśli tak jak ja kochacie prawdziwe, ciężkie serniki, to koniecznie sięgnijcie po ten przepis na sernik nowojorski.

Ja nie przepadam za takimi oszukanymi sernikami z jogurtów, czy „lekkich jak puch”, o nijakim smaku. Nie! Sernik to sernik. Ciężki, kremowy, pachnący, mocno serowy… Taki jest idealny sernik, a ten sernik nowojorski naprawdę zaliczam do mojego top 5 serników. Jeśli jeszcze napiszę, że wychodzi wysoki i nie opada… wahacie się jeszcze?

Na przepis ten trafiłam na blogu justmegik , a oryginalnie pochodzi od Marthy Stewart. Osobiście jakoś nie przepadam za tą panią, ale może zmienię zdanie po kolejnej porcji serniczka 😉 Ja zmieniłam w stosunku do Justmegik składniki spodu, na takie jakie robię często i jaki spód mi smakuje.

Oryginalny sernik noworjorski powinien być na wierzchu jaśniejszy, szczególnie po bokach. Fakt, nie przykryłam go folią w czasie pieczenia, ale co tam. Na smaku nie stracił 😉

Jako spodu użyłam maślanych herbatników, ale równie dobrze sprawdzą się herbatniki czekoladowe.

Sernik możecie posypać cukrem pudrem, polać lukrem lub też ulubioną polewą.

Nadmiar (haha, czy istnieje takie pojęcie w stosunku do sernika?) można zamrozić i w chwili słabości wyjąć kawałek i poczekać na rozmrożenie. Rozmrożony sernik smakuje równie doskonale, co już niejednokrotnie sprawdziłam. A takie mrożenie ciasta świetnie sprawdza się w Święta, kiedy mamy dużo pysznych ciast, tylko co z taką ilością zrobić…

Do produkcji sernika nowojorskiego w oryginale jest użyty serek Philadelfia, ja użyłam mojego ukochanego sera z Wielunia, ogólnie chodzi o serek kremowy.

Składniki na tortownicę o średnicy 26 cm.