Pudding jaglany z jagodami, bananem i jabłkiem

Kasza jaglana stanowczo zbyt rzadko gości na naszym stole. Ponieważ miałam w lodówce trochę jagód, padło na pudding jaglany z jagodami (borówkami). Do tego, aby całość nie była za sucha dodałam jabłko i banana, który też prosił już się o szybką konsumpcję 😉 Takie danie idealnie sprawdzi się jako deser, śniadanie czy danie obiadowe.  Smakuje nawet niejadkom i osobom, które na co dzień stronią od kaszy. To taka podpowiedź na to, jak przemycić do menu kaszę 😉

Tradycyjnie zachęcam do eksperymentów. Ja kaszę gotowałam na mleku i całość dosłodziłam miodem. Następnym razem zamiast miodu mam w planie użyć świeżych daktyli lub żurawiny.

Możecie również spróbować opcji z gotowaniem kaszy na mleku ale kokosowym a zamiast jagód użyć  samych daktyli, malin czy innych owoców o dość intensywnym smaku.

Przypominam również o przygotowaniu kaszy jaglanej do gotowania. Aby pozbyć się goryczki z kaszy, warto ją wcześniej podprażyć na suchej patelni, przelać kilka razy zimną wodą lub też sparzyć wrzątkiem. Sami znajdziecie swój ulubiony sposób na gotowanie kaszy jaglanej. Ja korzystam z wariantu podprażania kaszy w rondelku, w którym ją gotuję i potem dopiero zalewam ją mlekiem/wodą w zależności od potrzeb.

Kaszę jaglaną polubiłam dopiero kilka lat temu. Wcześniej, kojarzyła mi się z dzieciństwem, kiedy mama próbowała mi ją wciskać w wersji hmmm…. gorzko-podstawowej najłagodniej ujmijmy to tak;)  Ot, sucha kasza, gotowana jak inne kasze. Ale jak już wiemy, nie tędy droga i kasza jaglana doskonale sprawdza się na słodko jak i wytrawnie. W ciastach, deserach i sałatkach.

Uffff…. koniec gadania, czas gotowania 😉