Dzisiaj kilka słów o tinginys. Najprościej można powiedzieć, że to odpowiednik naszego bloku. Jednak nie do końca 😉 W bloku, występuje mleko w proszku, w tinginys, mleko skondensowane.
Pierwszy raz o tym cieście słyszałam od kuzynki męża, która próbując bloku, pytała o składniki, bo podobne ciasto jadła na Litwie i nie mogła odtworzyć przepisu. Mleko w proszku, wydawało się idealne 😉 Jednak jak pokazał czas, to właśnie mleko, ale skondensowane, odróżnia te dwa wyroby.
Tinginys jest bardzo prosty do zrobienia, więc jeśli marzysz o słodkościach a boisz się piec, to idealny przepis dla ciebie.
Byłam na Litwie, jednak nigdzie tego przysmaku nie widziałam. Generalnie, Litwini do wykonania tego ciasta, używają ciasteczek o nazwie gaidelis. To coś pomiędzy ciastkami maślanymi a herbatnikami. W podstawowym przepisie, mamy tylko herbatniki, jednak ja zrobiłam wersję rozszerzoną i dorzuciłam i żurawinę i orzechy nerkowca oraz włoskie.
Podobnie jak do bloku czy Domku Baby Jagi, nie polecam tutaj najtańszych herbatników. Kiedyś, jak byłam mała, a było to bardzo, bardzo dawno temu, w sklepach były dostępne dwa rodzaje ciastek. Takie typowe herbatniki petitki i duże czekoladowe ciastka, w przeźroczystym opakowaniu z granatowymi napisami. Te kochałam najbardziej 😉 I cały czas w każdych ciastkach szukam tamtego smaku. Ale wróćmy do herbatników. Te tanie, niestety mają tendencję do kruszenia się i mięknięcia, dlatego ja do wszystkich wypieków/wyrobów, używam sprawdzonych, niekoniecznie najtańszych herbatników.
Nie używajcie tutaj margaryny, gdyż ciasto tak dobrze nie tężeje jak przy użyciu prawdziwego masła.
Spotkacie dwie formy tego przysmaku, taką w formie kiełbaski, ta jest zdecydowanie częściej spotykana, lub taką zwykłą, prostokątną. Ciasto występuje też w nieco przeładowanej ciastkami formie, ale ja preferuję tą wersję, gdzie mamy równowagę między smaczną masą a ciasteczkami.
Ciasto nie jest bardzo słodkie w smaku i jak stwierdził mój mąż, wielki fan bloku, czuć, że to jedna rodzina ciast 😉 A jeszcze, żeby was zachęcić, to wolne tłumaczenie litewskiej nazwy tego ciasta, to leniuszek 😉
Tak więc zachęcam wszystkie leniuszki i te bardzo pracowite panie domu, do zrobienia sobie tinginys.
Halo, halo... czy na pokładzie są jeszcze inne jesieniary? Zapraszam was na pyszne ciasto dyniowe.…
Dzisiaj gratka dla tych, którzy nie lubią piec. Ciasto z kremem i biszkoptami, którego nie…
Dzisiaj będzie o orzeszkach. Nie mogłam napisać w tytule "Orzeszki z kremem orzechowym" bo to…
Szukacie prostego ale i smacznego dania na obiad? Przychodzę do was z przepisem na pysznego…
Jeśli chcesz rozpocząć pieczenie chlebów w domu, a nie wiesz od jakiego przepisu zacząć, bo…
Surówka z cukinii to świetny dodatek do wakacyjnych obiadków. W sierpniu, kiedy zaczyna się sezon…
View Comments
Ciasto wyszło przepyszne! Świetny, nie za słodki deser. Bardzo przyjemny kontrast miedzy miekka masa i chrupiacymi dodatkami. Nie sposób powstrzymać się przed kolejnym kawałkiem. Polecam!
Dziękuję za obrazowy komentarz. Aż sama zgłodniałam ;)
A ja dzisiaj zrobiłam dokładnie jak w przepisie i nie stęgł się. Był trochę gesciejszy, ale nie twardy, nie dalo sie go pokroic. Czy ktoś wie dlaczego?
A jakiego tłuszczu uzylas? I mleko skondensowane słodzone czy nie? Może za krótko gotowałas?
Ja również zrobiłam wszystko dokładnie, jak w przepisie (masło, mleko słodzone i gotowanie wg przepisu). I również blok nie jest twardy ☹️. Włożyłam do zamrażalnika i czekam na efekt.
Nie jest twardy po schłodzeniu? Może kwestia masła, może warto spróbować innego producenta, bo czasem tłuszcz może być powodem porażki. Ogólnie przepis sprawdzony a w kilku domach robiony kilka razy do roku.