Klasyczna sałatka szwedzka z ogórków, do słoika

Dzisiaj coś dla tych, co kochają ogórki, ale te w wersji klasycznej już się przejadły. Mnie czasem dopada leniuszek, a może braczek czasu i nie mam siły na robienie jakiejś jarzynki do obiadu. W takich chwilach wszelkie przetwory sprawdzą się idealnie. Otwieramy słoik, pachnie nam latem, przypominamy sobie jak to zbierałyśmy ogórki czy też inne owocki, albo targałyśmy je z targu. A potem szorowałyśmy i zamieniałyśmy w pyszne przetwory.

Taka sałatka z ogórków to świetny dodatek obiadowy do kasz, do mięska czy nawet na kanapki. Ogórków przyrządzonych w ten sposób, nie trzeba specjalnie przyprawiać, bo smakuje doskonale. U mnie już drugi rzut przetworów z tego przepisu.

A przepis pyszny, znaleziony w Kobiecie i Życiu. Mam zbierane latami wycinki z przepisami z różnych gazet, ale jakoś mam do nich mniejsze zaufanie niż do przepisów od znajomych czy z innych blogów. Tym razem było warto. Co prawda sałatka szwedzka wymaga ciut pracy, bo oprócz zalewy z octem,  musimy przygotować słoną zalewę, która nam zmiękczy ogórki.  Jednak nakład pracy wynagrodzi nam smak.

Ja dodałam ciut inne przyprawy niż z oryginalnego przepisu, ale trzymałam się proporcji zalewy.

Ogórki nadają się do jedzenia już po kilku dniach, no ale to przetwory, robione z przeznaczeniem zimowym 😉 Myślałby kto 😉

Do pasteryzacji używamy ulubionej przez siebie metody. Ja wstawiam słoiki do piekarnika w 130 stopniach na 30 min. Po wyłączeniu piekarnika pozostawiam słoiki jeszcze na 30 min. Słoiki wyjmuję z piekarnika i pozostawiam do wystygnięcia odwrócone do góry dnem.