Przyznam szczerze, że podchodziłam z lekką rezerwą do tego przepisu. Lubimy aronię, soki z aronii czy to z jabłkiem czy to słodzone sokiem z winogron. Jednak przetwarzanie aronii, wymaga odpowiedniego podejścia. Jadłam raz dżem aroniowy, który był strasznie suchy, po prostu wióry aronii i jakoś to doświadczenie odrzucało mnie od eksperymentów z tym wdzięcznym owocem w kuchni.
Dlaczego warto jeść aronię? W skrócie to superowoc, który ma bardzo dużo cennych dla zdrowia witamin i związków mineralnych. Więcej o właściwości aronii przeczytacie Tutaj. Strona należy do p. Piotra Eggerta, który zajmuje się uprawą aronii a właściwie jej sadzonek i o aronii wie naprawdę dużo. Na stronie można przeczytać darmowy rozdział jego książki i wiele więcej.
Żeby dżemik był lepszy są w nim dodane przyprawy ale i jabłka, dzięki czemu całość jest soczysta.
Jest to jeden z najlepszych dżemów jakie zrobiłam, a mąż od razu stwierdził, że świetny do nadziewania bułek.
Tak więc póki aronię można jeszcze dostać na bazarach czy targach, marsz po aronię!
Uwagi
Ponieważ owoce aronii łatwo się nie rozpadają, a ja nie lubię tak dużych kawałków w dżemach, przejeżdżam kilkakrotnie w dżemie blenderem. Dzięki temu część owoców jest cała, a pozostałą część ma gładką konsystencję.
Składniki
- 2 kg aronii
- 1-1,5 kg cukru
- 6 jabłek
- 0,5 l wody
- cynamon, goździki, kardamon
Instrukcje
- Aronię myjemy, osuszamy i zamrażamy na ok. 2-3 dni.
- Ten zabieg pozbawia owoce charakterystycznej cierpkości.
- Owoce wrzucamy do garnka, zalewamy wodą dodajemy pokrojone w ćwiartki czy ósemki obrane i wydrążone jabłka.
- Dusimy ok 1-1,5 h.
- Po tym czasie dodajemy przyprawy i cukier.
- Idealnie, jakby cynamon był w lasce.
- Gotujemy na małym ogniu kolejne 30-40 min.
- Próbujemy. Jeśli dżem ma kwaśny smak, dosypujemy jeszcze cukru.
- Jeśli jest ok, przekładamy go do wyparzonych słoików.
- Pasteryzujemy przez 20 min.