Cudne Manowce

Dość przytulna restauracja w Olsztynie, na Starym Mieście. Restauracja mieści się w bocznej uliczce i jeśli nie wiesz o jej istnieniu to ciężko może być tam trafić przypadkiem. Udaliśmy się tam, zachęceni dużą liczbą pozytywnych recenzji.

Restauracja ma znak Dziedzictwa Kulinarnego Warmii i Mazur.

Mieliśmy zarezerwowany stolik na 8 osób. Już na początku okazało się, że dostaniemy jedynie 4 karty z menu, co trochę utrudniało wybór dań, bo menu jest dość obszerne.

W weekend pełny lokal obsługiwały jedynie 2 osoby. Czekaliśmy na dania ok. 50 min. Tak długi czas oczekiwania umilono nam smalcem (chyba z gęsi, z wątróbką). Niestety, ten długi czas spowodował również, że zdążyliśmy wypić zamówione już napoje. Okazało się również, że część dań, tak zachwalanych przez internautów, nie ma.

Teraz przejdźmy do menu.

Mamy tutaj dość ciekawy wybór dań. Znajdziemy zarówno dania regionalne jak dzyndzałki warmińskie ze skrzeczką (pierogi z kaszą gryczaną), zielone pierogi z mazurskimi rybami czy pierogi z gęsiną. Jest również specjalne menu dla dzieci a dla tych, którzy nie znaleźli nic dla siebie – pizza.  Wypijemy tutaj też piwa z lokalnych browarów.

My wybraliśmy pierwszy placek pszenny  z serem kozio-solankowym, wędzonym, pomidorem, gruszką, śmietaną, cebulą, olejem słonecznikowym, żurawiną z imbirem, rukolą, kopytka gryczane z kurczakiem zapiekanym z serem, boczkiem i żurawiną, sandacza w sosie kurkowym, zapiekaną kanapkę , pizzę oraz klopsiki z sandacza marynowane w occie jabłkowym oraz lemoniadę z pokrzywy.

No i teraz jak to wszystko smakowało… Lemoniada na początku nieco dziwna, ale po przyzwyczajeniu się do jej smaku, dało się wyczuć całkiem przyjemne nuty smakowe w tym miód. Sandacz z sosem pyszny. Niestety, cała reszta dość przeciętna.

Ogólnie, przyjemny wystrój restauracji, niestety bardzo długi czas oczekiwania na potrawy jak i same potrawy, no może poza lemoniadą i sandaczem, który broni się sam w sobie niemal zawsze, nas nie powaliły. Jeśli jesteście ciekawi potraw regionalnych z lokalnych produktów, to można odwiedzić to miejsce, jednak niekoniecznie może Was zachwycić. Może moja ocena wynika z tego, że nie braliśmy słynnych pierogów, ale inne dania jak i z długiego czasu oczekiwania. W dodatku, kelnerzy nie informują o fakcie dość długiego oczekiwania na potrawy, co nie jest fajne. Rozumiem, że potrawy robione są na bieżąco, ale można zawrzeć taką informację w menu, że czas oczekiwania wynosi 40 min lub więcej i każdy kto się spieszy, nie będzie czekał ani miał pretensji bo został uprzedzony.