Szybka Rybka

Kraków niby nad Wisłą się wznosi, ale żeby spodziewać się tutaj dobrej smażalni ryb? Hmm chyba nie bardzo. Na rybki jeździliśmy zwykle pod Kraków, trafiając często dość różnie. Tak więc wizja smażalni w grodzie Kraka i to stosunkowo blisko, bardzo nas ucieszyła.

W Szybkiej Rybce zawitaliśmy w sumie przypadkiem. Nie wybieraliśmy się specjalnie na jakieś jedzonko, a zwabiła nas, mimo późnej dość pory, swoim zapachem.  Bo przechodząc Stradomską, ciężko nie poczuć pięknie pachnącej rybki. Kilka razy przechodziliśmy już nieopodal i obiecywaliśmy sobie powrót tutaj na spróbowanie rybki, jednak jakoś nie mogliśmy się zebrać. I właśnie razu pewnego, na wieczornym spacerze, bez planowania, trafiliśmy do Szybkiej Rybki.

Nieco niepewnie wkroczyliśmy do środka. Środek wygląda dobrze, zdecydowanie lepiej niż w niejednej smażalni. Jednak wnętrze robi wrażenie dość chłodnego i jak dla mnie, brak w nim tego czegoś. Możemy na miejscu również skorzystać z toalety. Nie bardzo rozumiem idee stolika do szybkich przekąsek (fishburger itp) na zewnątrz, bo na chodniku jest dość wąsko. Jest to chyba wariant dla tych, którzy lubią jak ktoś skacze im po plecach 😉

Już na wstępie miła niespodzianka, bo można wybrać rybkę w wersji z pieca, grillowaną, na parze lub smażoną. Jeśli jesteś na diecie, to niezwykle ważna kwestia 😉

Możemy wybierać spośród ryb i owoców morza, ale możemy również wybrać zestaw dnia w cenie ok 19 zł. My w ramach zestawu dnia, trafiliśmy na ziemniaki/ryż/frytki zestaw surówek i mirunę. Mąż zamówił dorsza. Jest również menu dziecięce jak i coś dla osób, które ryb nie lubią. Dodatkowo możemy do rybki wypić piwo, wodę, sok a nawet Rybka oferuje całkiem spory wybór win (próbowaliśmy jednego – całkiem przyjemne wino półsłodkie) w przyzwoitych cenach. Ogólnie ceny w Rybce są jak na smażalnie naprawdę niewygórowane i wizyta tam, nie zrujnuje Waszego portfela.

Czekaliśmy na jedzonko ok 20 min, czyli stosunkowo niedługo jak na smażalnię. Co ja mogę powiedzieć… Było warto. Nawet zwykła miruna, smakowała bardzo dobrze. Dorsz pana męża był gruby, soczysty. Całość dobrze doprawiona. Obok jakaś para jadła ze smakiem owoce morza. Ich miny również mówiły, że są zachwyceni a co najmniej zadowoleni.

Co jest jeszcze zaletą Szybkiej Rybki? Jeśli nie chcemy skusić się na rybkę na miejscu, zawsze możemy kupić sobie świeży filet i przyrządzić go w domu, co wyjdzie oczywiście taniej. O ile sprzedają te same ryby, które przygotowują dla klientów, to spokojnie za jakość ryb mogę ręczyć.

To czego nie lubię, to jednak jednorazowe naczynia. I jeszcze o ile my dostaliśmy plastikowe tacki, to niektórzy dostawali naczynia z otrębów i raczej nie wiedzieli o możliwości ich konsumpcji.

Zdjęcia konsumpcyjne będą następnym razem, bo byliśmy tak zaaferowani konsumpcją, że najzwyczajniej w świecie, zapomnieliśmy zrobić fotki 😉

Szybka Rybka

ul. Stradomska 18

niestety, knajpka została zamknięta