Roladki wieprzowe to dobre rozwiązanie, jeśli chcemy mieć obiad inny niż zazwyczaj, albo dysponujemy pozostałymi po jakimś innym daniu kawałkiem papryki lub kilkoma ogórkami kwaszonymi.
Roladki idealne będą do kaszy, ziemniaków a nawet klusek. Mięso jest soczyste a całość wykańcza pyszny sosik.
Do wnętrza roladek możemy włożyć to co akurat mamy: ogórki, cebulę, paprykę, boczek czy nawet kiełbasę. Oczywiście, obowiązkowo środek każdej mięsnej roladki smarujemy musztardą. Tutaj możemy dać swoją ulubioną, ale ja polecam używać w miarę ostrej, bo te doskonale podkreślą smak mięsa.
Ponieważ nie mam specjalnych zapinek do roladek, ani nie lubię używać wykałaczek, to roladki traktuję sposobem mojego taty, czyli obwiązuje je nitką, obsmażam, duszę i przed podaniem nitkę usuwam z mięsa. Dziki takim zabiegom roladki pozostają w idealnym kształcie a farsz na swoim miejscu i nic się nie rozwala.
Dzięki obtoczeniu mięsa w mące, sosik nabiera odpowiedniej konsystencji i nie jest zbyt wodnisty.
